Płyn z Orlenu do dezynfekcji rąk, którego chyba nikt nie widział. Gdzie można go kupić?

***

- Od kilku dni jeździłem po Bydgoszczy, Osielsku, Dobrczu i nigdzie na stacjach „Orlenu” nie widziałem tego płynu. To tak jak z Yeti - wszyscy o nim słyszeli, ale nikt nie widział - mówi pragnący zachować anonimowość kierowca z Bydgoszczy. - Na jednej ze stacji sprzedawcy powiedzieli mi, że widzieli ten płyn tylko na reklamówkach. Podobno są problemy z jego opakowaniami. Za to z płynem do spryskiwaczy samochodowych problemu nie ma.

- Na stacji przy ulicy Twardzickiego w bydgoskim Fordonie wisi kartka informująca, że czekają na dostawę i że jeden klient może kupić jedną sztukę. Dla firm możliwe są zamówienia hurtowe w centrali „Orlenu”. Ekspedientka powiedziała mi wczoraj, że dostawa będzie we czwartek, ale nie wie o której godzinie - relacjonuje nam nasza czytelniczka, pani Iwona.

W piątek na stacji przy ul. Kamiennej w Bydgoszczy sprzedawca powiedział jednemu z kierowców, że „dostali 30 banie” i rozeszły się błyskawicznie. Wczoraj wstąpił i też nie było. - Poprosiłam mojego tatę, aby zajechał na stację „Orlenu” w Januszkowie koło Nowej Wsi Wielkiej i kupił ten „słynny” płyn. Usłyszał, że nie ma go i będzie dopiero w kwietniu – opowiada pani Agnieszka z Rojewa.

- Na stacji przy ulicy Jana Pawła II w Bydgoszczy płyn miał być wczoraj około południa. Pojechałem, ale skończył się już przed południem - relacjonuje Adam Lewandowski, dziennikarz „Gazety Pomorskiej”.

Jak sprawdzili reporterzy „Pomorskiej” tak samo było w Toruniu przy ulicach Łódzkiej, Słupskiej, Skłodowskiej-Curie, przy Szosie Bydgoskiej oraz w Przysieku.

Produkcja płynu ruszyła 12 marca. O tym, że będzie dostępny „do końca tygodnia” ( czyli do 22 marca) na wszystkich stacjach „Orlenu” w całej Polsce, spółka informowała już 16 marca.

Nazajutrz w Jedliczu gościł prezydent Andrzej Duda, który powiedział, że produkcja sięga 250 tys. litrów i te moce zostaną jeszcze zwiększone. Produkt będzie mógł trafić do domów, bo jest w sprzedaży na stacjach paliw w całej Polsce.

Do końca marca na potrzeby Agencji Rezerw Materiałowych i stacji „Orlenu” ma być wyprodukowanych 2,5 mln litrów. Natomiast w kwietniu kolejne  4,5 mln litrów.

Produkuje się płyny o pojemności jednolitrowej w cenie 15 zł za sztukę. Stacje będą również zaopatrywane w płyny 5-litrowe.

Na stronie internetowej „Orlenu” napisano, że do produkcji płynu do dezynfekcji rąk wykorzystywany jest etanol (70 proc. składu), woda oraz alkohol izopropylowy, gliceryna i substancje zapachowe.

Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych (URPL) zezwolił „Orlenowi” na użycie do produkcji płynu etanolu o jakości nieposiadającego certyfikatu Europejskiej Agencji Chemikaliów (ECHA). Jednak, jak zapewniono, spełnia on wymogi najwyższej jakości farmaceutyczno-kosmetycznej. W obecnej sytuacji rynkowej taki etanol jest tańszy i szerzej dostępny niż certyfikowany przez ECHA.

Po PKN „Orlen” swoje dostawy zaczyna właśnie KGHM „Polska Miedź”. Spółka tej grupy „Nitroerg” zaczęła produkować płyn do dezynfekcji rąk Nitrosept. Dzienna produkcja wynosi 30 tys. litrów.

Pierwsze partie tego specyfiku o działaniu wirusobójczym i bakteriobójczym trafiają od poniedziałku za darmo do szpitali, innych placówek medycznych oraz instytucji publicznych.

- Będziemy też sprzedawać ten płyn, ale z minimalną marżą, która pokryje nam koszt produkcji - poinformował w poniedziałek Marcin Chludziński, prezes zarządu KGHM.