Po pierwszym dzwonku

     W Ciechocinku w Gimnazjum - już bez szkoły podstawowej - w 19 oddziałach uczyć się będzie ponad 400 młodych ludzi. W Szkole Podstawowej - ponad 700 uczniów. Są jeszcze dwa przedszkola samorządowe, zapewniające opiekę najmłodszym. Podobnie jak te placówki, do nowego roku szkolnego dobrze przygotowało się ciechocińskie liceum.
     Pierwszy września to dla uczniów radziejowskich szkół przede wszystkim bolesne rozstanie z wakacjami. - Nie chce się iść do szkoły! - wzdychał Dawid Graczewski, uczeń piątej klasy. Jednak są i dobre strony rozpoczęcia roku szkolnego. - Fajnie jest spotkać się z wszystkimi kolegami po wakacjach - mówił Dawid Łąkowski. Także dla rodziców to trudny czas, choć z innych powodów. - Wszystkie przybory i pomoce są takie drogie, kupiłam tylko tyle, by wystarczyło na początek nauki - stwierdziła Elżbieta Łosińska, mama dwóch uczniów. - Dobrze, że chociaż młodszy syn dostaje podręczniki po starszym, muszę dokupić tylko ćwiczenia...
     Szkoła również poniosła spore nakłady. Budynek został odnowiony, uczniowie będą mogli korzystać z nowej pracowni komputerowej, przybyło też kilka klas. - Zaadaptowaliśmy kilka pomieszczeń w stojącym obok budynku po przedszkolu. Dzięki temu unikniemy zmianowego rozkładu zajęć - mówił Dariusz Jałoszyński, nowy dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej im. Mikołaja Kopernika w Radziejowie. Samorząd także pamięta o placówce. - Urząd Miasta podjął starania by przy waszej szkole powstał basen. Mam nadzieję, że będzie wam służył już od najbliższych wakacji - powiedział Sławomir Bykowski, burmistrz miasta.
     Jako pierwsi rok szkolny rozpoczęli w Aleksandrowie Kuj. najmłodsi i ich opiekunowie. Już o godzinie 6.30 dzieci i nauczyciele spotkali się w odremontowanych murach Przedszkola Samorządowego nr 1. Dwie godziny później na ulice ruszyli tłumnie uczniowie podstawówek, gimnazjów oraz szkół średnich. Nastroje raczej dopisywały, choć nie brakowało mniej optymistycznych refleksji - Z jednej strony będzie okazja pogadać o wakacjach i oczywiście spotkać ludzi, których nie widziało się czasami kilka tygodni - zauważył Tomek, który w tym roku powalczy o jak najlepiej zdaną maturę. - Ale z drugiej strony... znowu kucie i nerwówka. Ale co zrobić, takie życie. Oczywiście trafiali się również entuzjaści szkolnej inauguracji, ale raczej wśród młodszych uczniów.