https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po wypadku w Bydgoszczy. Strażacy i kierowca auta osobowego są już w domu. "To cud, że nikt nie zginął" [zdjęcia]

Joanna Pluta
O losie strażackiego wozu zdecyduje rzeczoznawca.
O losie strażackiego wozu zdecyduje rzeczoznawca. Jarosław Pruss
- To cud, że nikt tutaj nie zginął - mówili świadkowie wypadku, do którego doszło w czwartkowy wieczór u zbiegu ulic Ogińskiego i Moniuszki w Bydgoszczy. Zderzyły się ze sobą wóz strażacki jadący na sygnale do zadymienia na Bartodziejach, które później okazało się fałszywym alarmem i osobowy citroen.
Natomiast z Torunia wieziony był kontener inżynieryjny, inaczej pożarniczy, który służy do wspomagania działań z zakresu ratownictwa technicznego, zwłaszcza podczas usuwania skutków katastrof komunikacyjnych, katastrof budowlanych oraz klęsk żywiołowych. Taki kontener zawiera sprzęt roboczy, m.in. ubranie ochronne, podnośnik hydrauliczny, piły, narzędzia ratownicze.

Potężna kraksa w centrum Bydgoszczy. Auto osobowe zderzyło s...

Wóz strażacki wchodząc w ostry zakręt upadł na bok i zatarasował w poprzek ulicę Moniuszki. Osobówka miała zmiażdżoną maskę. Dwóch strażaków i kierowca citroena trafili od razu do szpitala.

- Wyglądało to tak, jakby citroen nie ustąpił pierwszeństwa strażakom, ale trudno powiedzieć, kto tu jest winien - mówili świadkowie zdarzenia.
Skrzyżowanie niedaleko Torbydu zostało na kilka godzin zablokowane,wszędzie było mnóstwo szkła, na miejscu bardzo szybko pojawiły się dziesiątki strażaków, policjantów i lekarzy karetek pogotowia. Ruch na Trasie Uniwersyteckiej był zablokowany - kierowali nim policjanci, organizowali też objazdy. Wyglądało to bardzo groźnie.

- Strażacy już są w domu - mówi nam Małgorzata Jarocka-Krzemkowska, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu. - Usuwanie skutków wypadku skończyło się około godz. 1 z czwartku na piątek.

Zobacz także: Potężna kraksa w centrum Bydgoszczy. Auto osobowe zderzyło się z wozem strażackim [zdjęcia]
Aby to zrobić do Bydgoszczy musiała przyjechał jednostka ratownictwa technicznego ze Świecia oraz kontener inżynieryjny z Torunia. Wszystko po to, by podnieść i przetransportować wielki wóz strażacki z 37-metrowym wysiegnikiem.

- Samo zabezpieczenie wozu, aby go sprawnie przetransportować trwało około godziny - mówi nam rzeczniczka. To nie był wóz zupełnie nowy, miał kilka lat. O tym, czy będzie można go naprawić i używać dalej, czy raczej nadaje się do kasacji zadecyduje teraz rzeczoznawca. Na pewno o tę jedną jednostkę bydgoska straż będzie przez jakiś czas uboższa, nie będzie to jednak miało wpływu na bezpieczeństwo mieszkańców. Dla porównania - nowy wóz tego typu to koszt około 2 milionów złotych.

Na razie trudno mówić o przyczynach i o tym, kto spowodowała tę kraksę. - Prowadzimy dochodzenie w tej sprawie - mówi Maciej Daszkiewicz, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Wiem natomiast, że kierowca osobówki podobnie jak strażacy wyszedł już ze szpitala.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
pomogę

Osoby poszkodowane bardzo proszę o pilny kontakt:

                                793 555 545

 

p
pomoc w odszkodowaniu

Jeśli znasz Kogoś kto w ciągu ostatnich 20-stu lat miał wypadek komunikacyjny jako: kierowca, pasażer, pieszy, rowerzysta. Kogoś, komu w wyniku wypadku zmarła bliska osoba. Kogoś kto został pokrzywdzony przez błąd w sztuce medycznej lub Kogoś kto miał zwyczajnie kolizję i uszkodzony samochód , a chciałby dopłatę do kosztorysu który napewno został zaniżony- Daj mu namiar do mnie, lub podejmij ze mną stałą Współpracę. Jako specjalista ds.Odszkodowań w woj.śląskim reprezentuję Największą, Najprężniej rozwijającą sie Kancelarię Prawną i Centrum Odszkodowań DRB. Aż 95% poszkodowanych nie ma świadomości swoich praw, nie wiedzą, że należy się im odszkodowanie z OC sprawcy, które ściągając nie czyni mu krzywdy, po to właśnie je opłacał, by chronić siebie i innych przed skutkami nieszczęśliwych wypadków. Porady i weryfikacje spraw są całkowicie Bezpłatne. Jeśli lubisz pomagać czekam na Kontakt:
tel.725-943-367

 

E
Elżbieta

Jeśli ucierpiałeś od 10.08.1997 r.wstecz aż do teraz lub dostałeś zaniżone odszkodowanie do 17 lat wstecz zadzwoń pomogę wywalczyć należne odszkodowanie oraz rodzinę zmarłych proszę o kontakt pomogę-zadzwoń lub napisz pod numer tel.725-943-367 lub 666-060-288

 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska