Pani Małgorzata (nazwisko do wiadomości redakcji) u swojego konkubenta mieszkała od kilku lat. Awantury w ich mieszkaniu przy ul. Konopnickiej w Słupsku były na porządku dziennym. 5 lipca jednak nie skończyło się na groźbach pozbawienia życia i wygnania z domu.
Mężczyzna, jak nam powiedzieli policjanci, nie po raz pierwszy pobił swoją partnerkę.
Tym razem 46-latka przez pięć dni nie wstała z łóżka. Wyczerpaną kobietę dopiero 10 lipca znalazł jej syn, który zawiadomił policję i pogotowie.
Kobieta do dzisiaj nie została przesłuchana, bo jest w śpiączce.
Z policyjnych dokumentów wynika, że Zbigniew L.(nazwisko do wiadomości redakcji) jest podejrzany o to, że w okresie od 5 do 10 lipca bił i kopał swoją konkubinę po całym ciele. Za pomocą kuli ortopedycznej złamał kobiecie kość jarzmową i szczęki.
Policja postawiła mu zarzut fizycznego i psychicznego znęcania się nad panią Małgorzatą od 2007 roku. Mężczyźnie grozi do pięciu lat pozbawienia wolności, na razie jednak z wolności może korzystać.
Zbigniew L. został przez policję zatrzymany 11 lipca.
- Policjanci nam mówili, że posiedzi przynajmniej trzy miesiące, a on już wyszedł na wolność. Czy to jest normalne w Polsce? - pyta rodzina ofiary.
Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji, potwierdza, że policja faktycznie wnioskowała o środek zapobiegawczy w postaci trzech miesięcy aresztu. Sąd zgodził się na miesięczny areszt. Później o jego przedłużenie wnioskowała prokuratura. Sąd odmówił.
- Pokrzywdzona nie może być przesłuchana ze względu na stan zdrowia - mówi Krzysztof Obst, wiceprezes Sądu Rejonowego w Słupsku. - Sąd musiał odmówić przedłużenia aresztowania, bo nie wiadomo, kiedy kobieta będzie mogła złożyć zeznania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?