Wżyciu Juliana Ziółkowskiego sport był obecny, odkąd sam pamięta. Jego ojciec - Stefan oraz wujek - Stefan Wiśniewski, grali w Cuiavii Inowrocław. Julian regularnie chodził na mecze zarówno tego klubu, jak też Goplanii. Jako uczeń Szkoły Podstawowej nr 8 dużo biegał.
Był reprezentantem szkoły w lekkiej atletyce, startował na średnich dystansach. Często odwiedzał basen.
W szkole średniej - technikum mechanicznym, był w kadrze szkoły w koszykówce. To w tamtym czasie, podczas jednej z wizyt na pływalni, spotkał Jana Janowskiego, trenera - ówczesnego - województwa bydgoskiego w wieloboju morskim.
Na tę dyscyplinę składały się tak jak w pięcioboju nowoczesnym - bieg, pływanie i strzelectwo oraz dodatkowo, co już od siebie je różni - wioślarstwo i żeglarstwo.
Janowski namówił nastolatka do treningów. Sukcesy przyszły szybko. Julian był reprezentantem Polski juniorów, a po osiągnięciu pełnoletności - seniorów.
Województwo bydgoskie z nim w składzie dwa razy zdobyło mistrzostwo kraju. Po tym, jak wyjechał z Inowrocławia na studia do Gdańska, by podjąć naukę na Politechnice, zaczął trenować triatlon, później też piłkę nożną.
- Zawsze chciałem być piłkarzem. Zacząłem trenować późno - rekreacyjnie, dopiero w wieku 29 lat. Grałem w Morskim Robotniczym Klubie Sportowym, najwyżej na poziomie ligi okręgowej. Z czasem zdobyłem uprawnienia szkoleniowe i byłem grającym trenerem w GKS Kolbudy. Tak było do 2002 roku - opowiada.
-
To był też okres, gdy zaczęto budować ścieżki rowerowe. Pojawiali się na nich także wrotkarze. Zainteresowało mnie to. Na początek wyposażyłem się w najprostsze wrotki, takie z marketu i zacząłem jeździć. Mieszkam prawie nad samym morzem, to i okoliczności uprawiania tego sportu są naprawdę wyśmienite
- dodaje Julian.
Rolkarstwo stawało się coraz bardziej popularne. W 2007 roku podczas gdańskiego Maratonu Solidarności, przed biegaczami wystartowali rolkarze, wśród nich Julian.
- W kraju było coraz więcej fajnych zawodów, ale większość z nich odbywała się na Śląsku, co dla mnie - mieszkańca Gdańska, nie było szczególnie komfortowe. Postanowiłem więc zorganizować takie zawody tutaj, na miejscu - mówi Ziółkowski.
Założył Stowarzyszenie Wrotkarskie Gdańskie Lwy. Nawiązał współpracę z jednym z samorządów. I tak cztery lata temu zorganizował pierwsze zawody - I Półmaraton Wrotkarski o Puchar Wójta Gminy Choczewo.
Zainteresowanie było duże, zawody przybrały rozbudowaną formułę. Rok później, już w ramach Pucharu Kaszub odbyło się pięć zawodów, w tym roku osiem.
- Rozwijamy się. Dzieci startują w dwóch kategoriach wiekowych, każde z nich otrzymuje nagrodę. Dla początkujących są warsztaty rolkarskie. Zawody cieszą się coraz większym zainteresowaniem i lepszą frekwencją ze strony zawodników.
Sporty wrotkarskie będą jednym z ponad 30 sportów w ramach The World Games - Igrzysk Sportów Nieolimpijskich, które w przyszłym roku odbędą się we Wrocławiu.
Przed samą imprezą Ziółkowski planuje ciekawą promocję swojej dyscypliny.
- Będę organizował sztafetę z Gdańska do Wrocławia - mówi ambitny sportowiec. - Ma składać się z około 20 rolkarzy i oczywiście jesteśmy otwarci na innych - bo jeśli ktoś będzie chciał do nas dołączyć i przejechać - kilkaset metrów, czy kilka kilometrów, to serdecznie zapraszamy. Planuję, że będziemy jechać przez około 25 godzin.
- Jeden z punktów regeneracyjnych i tym samym nieco dłuższą przerwę, chciałbym zorganizować w Inowrocławiu - dodaje Julian. - Obecnie jestem na etapie załatwiania formalności.
Potrzebna pomoc! Kijewo spieszy z pomocą. Rodzina z dwójką chorych dzieci potrzebuje m.in. opału na zimę i samochodu
INFO Z POLSKI odc.12 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju:
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?