Pod Wąbrzeźnem mężczyzna jadąc mazdą uderzył w słupek i jechał pod prąd! Miał złamaną rękę

32-letni mieszkaniec Piotrkowa Trybunalskiego jadąc czerwoną mazdą pod Wąbrzeźnem autostradą A1 w kierunku Łodzi w sobotę 25 lipca ok. g. 16.30 najpierw wyprzedzał inne pojazdy slalomem z dużą prędkością, później stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze, gdzie uderzył w słupek hektometryczny obracając pojazd wokół własnej osi, by ostatecznie jechać mazdą "pod prąd"! Na szczęście, wszyscy kierowcy zdążyli hamować lub zjeżdżać na pobocze, dzięki czemu nie doszło do wypadku. Co więcej, kierowcom udało się zablokować dalszą jazdę mężczyźnie. Natychmiast także wezwali policję.

- W tym momencie siedzący za kierownicą zamienił się miejscami ze swoją 32-letnią pasażerką, która próbowała odjechać z miejsca zdarzenia, ale po kilkudziesięciu metrach drogę ucieczki zablokowali jej inni kierowcy

- mówi mł. asp. Krzysztof Świerczyński, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Wąbrzeźnie.

Po przyjeździe na miejsce i zbadaniu stanu trzeźwości, policjanci ustalili, że mężczyzna miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie, a jego pasażerka, która wsiadła za kierownicę 0,40 promila! Co więcej, mężczyzna ten prowadził ze złamaną ręką usztywnioną w ortezie, co tym bardziej utrudniało mu panowanie nad autem.

Zarówno mężczyzna, jak i kobieta utrzymywali, że autem cały czas kierowała kobieta, co było sprzeczne z zeznaniami licznych świadków, dlatego też mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia. 26 lipca oboje usłyszeli zarzuty i stracili prawa jazdy.

Mężczyźnie za kierowanie w stanie nietrzeźwości i spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym grozi do 2 lat więzienia i wieloletni zakaz kierowania. 32-letnia mieszkanka Piotrkowa Trybunalskiego odpowie natomiast za wykroczenie kierowania w stanie po użyciu alkoholu, za co również grozi jej wysoka grzywna oraz do trzech lat zakazu kierowania pojazdami mechanicznymi.