
Wypalanie traw niszczy środowisko. Nie tylko trawy, także zwierzęta, owady, ptaki...
(fot. Fot. Archiwum GP)
Tak jest co roku wiosną. Ale to, co się dzieje teraz, to już przesada.
Strażacy w niedzielę (11 marca) około godz. 18.00 wezwani zostali do palących się traw przy drodze Mazowieckiej. To był już ich piąty wyjazd do gaszenia płonących traw. Wcześniej musili jechać do akcji na ul. Elbląską, Zachodnią i Kalinkową. Na Zachodnią jeździli gasić ogień dwa razy.
Strażacy podejrzewają, że w taki nieodpowiedzialny sposób zabawia się młodzież, która nie potrafi znaleźć sobie pożytecznego zajęcia.
Wezwali policję, która spenetrowała teren. Jeśli sprawca podpaleń zostanie ustalony, grozi mu niemała kara grzywny.
W Grudziądzu płonęły akurat nieużytki. Jednak gdy ktoś z gospodarzy czy działkowiczów specjalnie będzie wypalać trawy, może zapłacić karę do 1000 zł.
Czytaj e-wydanie »