Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Piotrem Rabażyńskim, trenerem A-klasowego Pogromu Zbójno

Adam Chrzanowski
nadesłane
Pogrom Zbójno po rundzie jesiennej

-Czy jest Pan zadowolony z uzyskanego przez was jesienią dorobku punktowego?
-Tabela ligowa według mnie zawsze odzwierciedla aktualny poziom zespołu. My w niej po rundzie jesiennej zajmujemy dziesiąte miejsce. Uzbieraliśmy piętnaście punktów. Mógłbym oczywiście mówić że mogło by ich być mniej czy więcej ale uważam że ilość naszego szczęścia równała się zeru. Początek był obiecujący. Potem niestety było gorzej. Trzeba się było pogodzić ze słabszymi wynikami. Lokata nie jest zbyt obiecująca ale po prostu na taką było nas stać.

-W rozegranych przez was meczach padało bardzo wiele goli. Z czego Pana zdaniem wynikała ich duża ilość?
-Wiele goli traciliśmy w meczach w których nie mieliśmy naszego nominalnego bramkarza. A to zdarzyło się nam pięciokrotnie. Poza tym posiadaliśmy tylko dwóch nominalnych obrońców. Pozostali zawodnicy jedynie występowali w tej formacji. Ponadto muszę podkreślić że z punktu widzenia szkoleniowego minusem było to że wiele bramek traciliśmy po stałych fragmentach gry. Rywale szybko przyzwyczajali się do naszego małego boiska i zdobywali gole po wrzutach piłki z autu czy rzutach rożnych. Na szczęście byliśmy w stanie skutecznie odrabiać te straty.

-Gdzie wskazałby Pan najbardziej skuteczne punkty swojego zespołu?

-Na pewno takim punktem był Maciej Czyżykowski bramkarz. Dodawał nam spokoju i stabilizacji. Dodałbym jeszcze obrońcę Kamila Kuczkowskiego oraz grających w pomocy Dariusz Grochockiego i Radosława Dąbrowskiego.

-Czy drużyna jeszcze trenuje?

-Nie. Zakończyliśmy zajęcia w listopadzie. Wznowimy je 23 stycznia. Od razu rozpoczniemy je na orliku. W tej chwili mamy umówionego jednego sparingpartnera. Jest nim Sokół Radomin z którym zmierzymy się 6 lutego. Zagramy na sztucznym boisku w Wąbrzeźnie. Poza tym do ligi która zaplanowana jest na trzecią dekadę marca chcemy zagrać pięć lub sześć meczów. Sokół będzie naszym najsilniejszym przeciwnikiem.

-Jakie zmiany w składzie będą miały miejsce w porównaniu z rundą jesienną?

-Z drużyny postanowili odejść Kamil Kuczkowski, Łukasz Malinowski i Dariusz Niburski, Nie wiem co będzie dalej z Arturem Lubieńskim. Na ich miejsce trzeba będzie wprowadzać juniorów. Myślę również o sprowadzeniu przynajmniej jednego obrońcy.

-Czy celem będzie tylko utrzymanie się w lidze?

-Tak, w tym sezonie chcemy się tylko utrzymać. W przyszłym sezonie nie wykluczam walki o wyższą pozycję.

-W tym sezonie prowadzi Pan w Pogromie również ekipę juniorów młodszych. Jak ocenia Pan ich wyniki po rundzie jesiennej?

-Zespół powstał w czerwcu tego roku. Dlatego też przed ligą obawiałem się czy nie będą notowali wysokich porażek. Na szczęście tak nie było. Udało się nam wygrać trzy spotkania. Z czasem moi podopieczni robili coraz większe postępy. Po jesieni mamy piąte miejsce w tabeli składającej się z ośmiu drużyn. W mojej ekipie jest duża rozpiętość wieku albowiem chłopcy mają od 13 do 16 lat.

-Czy jest Pan spokojny o przyszłość klubu?

-Tak. Władze gminy na czele z Panią wójt Katarzyną Kukielską dobrze wywiązują się ze swoich zobowiązań przedsezonowych. Jestem z tego zadowolony i dziękuję za to wsparcie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na golubdobrzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto