w sprawie przestępczej niegospodarności w upadającej toruńskiej fabryce chemicznej trwa od roku. Tuż przed jego rozpoczęciem wojewoda rozwiązał ze skutkiem natychmiastowym umowę z zarządzającym Polchemem przez wiele lat Włodzimierzem H. i wprowadził do tej państwowej firmy zarząd komisaryczny.
- UOP kończy czynności dowodowe. Zasadnicza część materiału dowodowego została właściwie skompletowana - powiedział wczoraj "GP" naczelnik wydziału śledczego toruńskiej Prokuratury Apelacyjnej Franciszek Jankowski. Teraz przez stosy papieru - każdy z ponad 30 tomów akt ma 200 stron! - musi się przekopać prowadzący sprawę prokurator. Nieoficjalnie wiadomo, że w najbliższym czasie postawi zarzuty pierwszym podejrzanym.
Prokuratorzy mówią, że wszystkie poważne śledztwa ciągną się w Toruniu długo, bo prokuratorzy są przeciążeni pracą. Sprawa Polchemu może wyglądać jeszcze gorzej, bo na początku roku nastąpiła zmiana prokuratora nadzorującego postępowanie. Nowy - który zastąpił przeniesionego do "pionu nadzoru" prokuratora Jerzego Bublika - prawdopodobnie nie zdążył się jeszcze zapoznać z całością akt. Na początku stycznia był bowiem na urlopie, a obecnie ma zwolnienie lekarskie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?