Po pożarze kamienicy przy ul. Niepodległości ewakuować trzeba było ponad 40 osób, 13 z nich zatruło się dymem i wymagało hospitalizacji. Jeszcze tego samego wieczoru część ludzi poszła do swoich bliskich. Pozostałym miasto zapewniło schronienie w Domu Turysty. - Do teraz mieszka tu 37 osób. Codziennie mają zapewnione śniadanie, obiady i kolacje. W weekendy dla tych osób wykupiliśmy obiady w mieście - tłumaczy Bogumiła Rybińska, kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Kostrzynie. Dodaje, że tak dużej grupy ludzi, która jednorazowo po pożarze potrzebowałaby pomocy, nie było w Kostrzynie od lat. Pogorzelcy dostali też pieniądze na zakup najpotrzebniejszych rzeczy, zapewniono im ubrania (kurtki, buty itp.).
- W Domu Turysty przebywa w tej chwili 12 rodzin, są wśród nich rodziny wielodzietne. W trakcie remontu jest siedem mieszkań w różnych częściach miasta. Remonty mogą potrwać jeszcze około tygodnia - tłumaczy Katarzyna Malinowska z Urzędu Miasta.
Czytaj więcej o Kostrzynie nad Odrą: **Kostrzyn nad Odrą - informacje, wydarzenia, artukuły**
Wiadomo, że ogień wybuchł na parterze trzykondygnacyjnej kamienicy. Zapaliło się mieszkanie lub przyległy do niego korytarz. - Na parterze mieszkały osoby bezdomne, to mieszkanie było przeznaczone właśnie dla nich - tłumaczy Rybińska. Czy to zaprószenie ognia było przyczyną pożaru? To ustalą biegli z zakresu pożarnictwa. Wiadomo jednak, że bezdomnym, którzy mieszkali na parterze, również zapewniono noclegi w Domu Turysty. - Ale ich zachowanie tam było bardzo niestosowne, wszczynali burdy, pili alkohol. Zaproponowaliśmy im umieszczenie w noclegowni, ale nie chcieli. Wyprowadzili się z Domu Turysty i poszukali schronienia na własną rękę - tłumaczy kierowniczka OPS-u.
Najbardziej ucierpiały pomieszczenia na parterze kamienicy. Płomienie nadwyrężyły też strop powyżej i pojawiły się na piętrze. Prawdopodobnie również strop oddzielający piwnicę od parteru wymaga remontu. - Płomienie objęły klatkę schodową i mocno ucierpiały ściany, tynki i instalacje, które były nią prowadzone. Dlatego cały budynek do czasu przeprowadzenia remontu jest wyłączony z użytkowania. Część mieszkań nie ucierpiała w pożarze, ale żeby się do nich dostać, trzeba przejść spalonym korytarzem i klatką schodową. To niebezpieczne - mówi Piotr Koczwara, inspektor nadzoru budowlanego.
Z pieniędzmi na remont kamienicy nie będzie problemu. Była ubezpieczona.
Polowanie na pijanych kierowców: wszystko o policyjnej kontroli trzeźwości
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?