Popłynęli mlekiem

     - W ubiegłym roku polskie gospodarstwa ubiegały się po raz pierwszy o dopłaty bezpośrednie. Dla spółki, która gospodaruje na prawie 1260 hektarach dotacje unijne musiały być znaczącym zastrzykiem finansowym?
     - Przychody spółki wyniosły w 2004 roku prawie 7,7 miliona złotych. Dopłaty bezpośrednie - jedyny fundusz unijny, z którego spółka skorzystała w ubiegłym roku - stanowiły 7,34 procent tej kwoty.
     - Na co spółka wyda dopłaty?
     - Środki te przeznaczymy na zakup nowego kombajnu zbożowego z przystawką do zbioru kukurydzy na ziarno.
     - W 2004 r. doszło w Polsce do ożywienia handlu artykułami rolno-spożywczymi. Nasze towary - szczególnie żywiec wołowy - w pierwszych miesiącach po akcesji trafiały masowo na rynki unijne. -- - Czy skorzystały na tym także Polanowice?
     - Tak. Rynki unijne po 1 maja 2004 roku podbiły także nasze towary. Skorzystaliśmy przede wszystkim na sprzedaży żywca cielęcego i wołowego. Uzyskaliśmy również wyższą cenę za mleko, które jest jednym z naszych podstawowych produktów.
     - Jednak, aby konkurować na rynku, należy inwestować.
     - W 2005 roku spółka planuje dalszy rozwój działalności. Na ten cel przeznaczymy środki własne pochodzące z wypracowanego w 2004 roku zysku, jak również z amortyzacji środków trwałych. Na inwestycje, między innymi budowę cielętnika i rozbudowę jałownika wydamy 975 tysięcy złotych. Kolejne 1,535 miliona złotych - na zakup maszyn rolniczych.