Złe umieszczenie azylu dla pieszych i za małe łuki już podczas prac uniemożliwiały przejazd tirów. Szybka interwencja radnych miejskich i burmistrza rozwiązała problem. Koszt przebudowy skrzyżowania to około 247 tysięcy złotych, całość finansuje powiat.
Wczoraj wstrzymano prace na skrzyżowaniu. Rano odbyło się spotkanie projektanta z przedstawicielami miasta, powiatu i wykonawcą. Są już pierwsze ustalenia.
- Azyl zostanie skrócony i przesunięte przejście dla pieszych - mówi Jacek Marciniak, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg. - Będzie też korekta prawoskrętu z Dworcowej w Brzozową. Ograniczony zostanie ruch do 8 ton.
Zmiany w projekcie ciągną za sobą dodatkowe wydatki. Trzeba będzie wyciąć dwa drzewa, przestawić latarnię i słup energetyczny. - Szacuję że zmiany nie będą kosztowały więcej niż 10 tysięcy złotych - mówi dyrektor Marciniak.
Czy nie można było od razu zaprojektować skrzyżowania w taki sposób, żeby nie narażać powiat na dodatkowe koszta? - Projektant nie przewidział w tym miejscu ruchu ciężarowego - tłumaczy Marciniak. - Mówił, że obserwował skrzyżowanie. Wykonawca przez cztery tygodnie też nie widział tam większych problemów. Gdyby tak było zareagowalibyśmy szybciej.
Kto zapłaci za poprawki? - W takich wypadkach przeważnie koszty pokrywa wykonawca - _mówi starosta Marek Szczepański. - _Również projektant może zostać pociągnięty do odpowiedzialności. Projektant będzie dla nas wykonywał jeszcze inne zlecenia, będziemy starali się negocjować ich ceny.
Czy starostwo nie boi się, kolejnych błędów w projektach tego samego projektanta? - _Nie ma co ukrywać, że został popełniony błąd. Odpowiedzialny za to jest tak samo projektant jak dyrektor Marciniak, który powinien dopilnować projektu - _mówi starosta Szczepański i dodaje, że błąd polegał na tylko na tym, że projektant nie wziął pod uwagę ruchu ciężarowego w tej części miasta.