Porozmawia z rodziną

     Mieczysław Gniatkowski z Gdańska rok rocznie odwiedza swą rodzinę w Chełmnie. - Chyba i miasto by na tym zyskało, bo przecież zegar znajduje się w samym jego sercu.
     Anna Grzeszna - Kozikowska, prezes koła przewodników PTTK w Chełmnie przekonuje, że renowacja zegara nie jest prostą sprawą.
     Wysokiej klasy specjalista
     - W tym miejscu, na początku XIX wieku był zegarmistrz, zegar wtedy jeszcze działał - wspomina. - Naprawa tego zabytku poniosłaby za sobą wielkie koszty, bo musiałby się nią zająć wysokiej klasy specjalista.
     W miejskiej kasie nie ma na to teraz pieniędzy i mimo, że miasto stara się o środki na realizację programu dotyczącego rekultywacji chełmińskich zabytków, zegara nie uwzględniono.
     - Kamienica, do której przytwierdzony jest zegar należy do prywatnego właściciela, który od lat mieszka poza Chełmnem i przekazał zarządzanie budynkiem Stowarzyszeniu Właścicieli Nieruchomości - tłumaczy Ewa Nowicka, wiceburmistrz miasta. - Skontaktowałam się jednak z nim i zapytałam, czy przewiduje naprawę zegara. Przyznał, że i jemu na tym zależy i dowiadywał się, że koszt całej renowacji wyniósłby około 15 tys. zł. Takich pieniędzy właściciel jednak nie jest skłonny wyłożyć.
     **_Zapłacą wspólnie?
     Zegar wymaga zarówno odnowienia zewnętrznego jak i naprawy mechanizmu wewnątrz. Samorządowcy zaproponowali właścicielowi kamienicy, że mogą wspólnie sfinansować renowację zabytku.
     - _Myśleliśmy o tym, aby część kosztów pokrył właściciel, a część miasto i prywatni sponsorzy - dodaje wiceburmistrz. - Za tydzień dowiemy się, czy właściciel kamienicy przyjmie naszą propozycję. Na razie obiecał porozmawiać z rodziną i skontaktować się z nami jeszcze przed sesją Rady Miasta, która odbędzie się 15 czerwca.