Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posiedzi cztery lata za śmiertelny cios nożem

Łukasz Fijałkowski
fot. sxc
Wymiar Sprawiedliwości skazał wczoraj Barbarę K. na cztery lata więzienia. To nadzwyczajne złagodzenie kary za zabójstwo.

Przypomnijmy, że do tragedii doszło 31 października ubiegłego roku w Grudziądzu. Tego dnia Barbara K. piła alkohol ze swoim konkubentem Marianem R. w wynajmowanym mieszkaniu przy ul. Nadgórnej. Po kolejnej awanturze, kobieta nie wytrzymała i ugodziła mężczyznę nożem w klatkę piersiową. Cios okazał się śmiertelny.

Skazana wczoraj nieprawomocnym wyrokiem Barbara K. ma 53 lata. Zanim przeszła na rentę, pracowała jako telegrafistka. Swojego konkubenta poznała 12 lat temu. Oboje żyli z dochodów skazanej. Nie było łatwo, bo za 411 złotych miesięcznie nie można było sobie na wiele pozwolić. Gdy zamieszkali u Jerzego S. nie musieli mu płacić za wynajem lokalu. Z posiłków, które codziennie przygotowywała Barbara K. mógł korzystać również właściciel mieszkania. Taki układ odpowiadał całej trójce.

Niestety, wszyscy zbyt często zaglądali do kieliszka. Marian R. zaczął bić skazaną. Kopał ją i szarpał za włosy. Kiedyś wbij jej nóż w nogę i uderzył tasakiem. Policja założyła skazanej niebieska kartę (dla ofiar przemocy w rodzinie), jednak Barbara K. nigdy nie chciała złożyć zawiadomienia o przestępstwie. Coraz gorzej jednak znosiła ciągłe ataki. Zaczęła myśleć o odejściu od Mariana R. Gdy ten dowiedział się o jej planach, zagroził, że popełni samobójstwo.

31 października pili od rana. Barbara K. wyszła na chwilę do kuchni. Przygotowywała obiad. Za nią poszedł Marian R. Zaciągnął ją do pokoju, pobił i wrócił dalej pić.

Obolała od silnych ciosów kobieta, wróciła do pijących mężczyzn, ale tym razem uzbrojona w nóż. Usiadła w fotelu. Marian R. podszedł do niej i zaczął ją bić po głowie. Chcąc się obronić, Barbara K. wyciągnęła nóż i wbiła go w klatkę piersiową mężczyzny.

Zdaniem sądu, skazana nie chciała zabić, jednak przekroczyła obronę konieczną. Nie może być mowy o premedytacji, jak wskazywał prokurator, ale Barbara K. mogła po prostu odepchnąć atakującego lub w ostateczności wbić nóż w inną część ciała.
Biegli uznali, że Barbara K. działała w ograniczonym stopniu poczytalności.

Ponieważ jest silnie uzależniona od alkoholu, będzie poddana leczeniu odwykowemu. W tym przypadku cztery lata więzienia to, zdaniem sądu, wystarczająca kara za zabójstwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska