Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Postrzelona to przyjaciółka b. gangstera

(my)
Śledczy nadal nie wiedzą, jak doszło do postrzelenia. Nie wykluczają, że mogła zranić się sama, ale to tylko jedna z hipotez. Ofiara nie chce współpracować z organami ścigania.
Śledczy nadal nie wiedzą, jak doszło do postrzelenia. Nie wykluczają, że mogła zranić się sama, ale to tylko jedna z hipotez. Ofiara nie chce współpracować z organami ścigania. fot. sxc
Waldemar W., ps. "Książę", kiedyś najgroźniejszy gangster w Bydgoszczy, ma zeznawać w sprawie postrzelenia na osiedlu Bartodzieje.

Noc z 7 na 8 listopada. Krótko po godzinie 2 przechodzień znajduje przed blokiem przy ulicy Połczyńskiej w Bydgoszczy kobietę leżącą w kałuży krwi. Jest ranna w nogi. Policję zawiadamia dyspozytor pogotowia. Technicy kryminalistyczni znajdują na parkingu, gdzie doszło do strzelaniny, pistolet walther.

Mieszkańcy wieżowca na bydgoskich Bartodziejach boją się mówić o 21-letniej Karolinie. "Pomorskiej" udaje się ustalić, że wspólnie z matką prowadziła agencję towarzyską. Jeden ze świadków twierdzi, że słyszał, jak kobietę wyprowadzono siłą przed blok i postrzelono. Innej naszej rozmówczyni kobieta podobno wyznała, że chce zrezygnować z "interesu".

Tymczasem na jaw wyszły kolejne zastanawiające fakty. Młoda mieszkanka bloku na Bartodziejach jest bowiem przyjaciółką Waldemara W. , ps. Książę, który w tym roku, po ośmioletniej odsiadce, wyszedł z więzienia. Wcześniej był groźnym gangsterem, poważanym w przestępczym podziemiu, ale także wrogiem numer jeden dla rywalizujących z nim o wpływy w mieście bandytów. Na "Księcia" kilka razy organizowano zamachy. W jednym z nich stracił stopy, które oderwała mu eksplozja bomby, podłożonej w aucie. Teraz Waldemar W. ochrania swoją znajomą. Codziennie można go zobaczyć w szpitalu, w którym kobieta przebywa.

Śledczy nadal nie wiedzą, jak doszło do postrzelenia. Nie wykluczają, że mogła zranić się sama, ale to tylko jedna z hipotez. Ofiara nie chce współpracować z organami ścigania.

- Podczas pierwszego przesłuchania nie była rozmowna, ale uważamy, że to ze względu na stan zdrowia. Przyznaję, planujemy przesłuchać pana W. w związku z tą sprawą - mówi Adam Lis z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska