Pożar wybuchł tuż przed północą z soboty na niedzielę.**
- Ogień zauważył nasz pracownik. Chwycił za gaśnicę, ale nie na wiele się to zdało - mówi Michał Masłowski, właściciel stadniny koni przy ul. Waryńskiego. Pożar w drewnianym budynku rozprzestrzeniał się bardzo szybko. Spowodował poważne straty. Strawił instalację elektryczną, "wspiął" się na piętro, gdzie zniszczył wyposażenie łazienki, m. in. wannę z hydromasażem.
Na szczęście, nie ucierpiał żaden człowiek, ani koń. Kiedy strażacy walczyli z ogniem, załoga stadniny oraz uczniowie szkółki jeździeckiej, na wszelki wypadek, wyprowadzili przestraszone zwierzęta ze stajni stojącej niedaleko płonącego budynku administracji. __
- Sądziłem, że firma, która wykonywała kominek zrobiła to fachowo, ale myliłem się - mówił Masłowski.
Strażacy wskazują, że prawdopodobną przyczyną wybuchu pożaru była "nieszczelność przewodu kominowego".
__
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!
- Rutkowski grozi, że nagra piosenkę z Wiśniewskim! Będzie nowe Ich Troje?!
- Hanna Gucwińska nie doczekała się dzieci. Jej wyznanie wyciska łzy z oczu