- Ostatni pożar ugasiliśmy 30 lipca, tuż przed wystąpieniem opadów deszczu, które uspokoiły sytuację - mówi mł. bryg. Krzysztof Michałowski, komendant powiatowy PSP. - Ta poprawiła się zarówno w lasach, jak i w rolnictwie. Notujemy również mniej poważnych zdarzeń na drogach. Mimo tego liczba wyjazdów od poczatku roku jest najwyższa od czasu powstania komendy powiatowej PSP w Golubiu-Dobrzyniu, czyli od 1999 roku.
Dotychczas samych pożarów odnotowano 116, to o 24 więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. W tym są pożary zakwalifikowane jako duże, do których doszło sześć razy. Były to pożary obiektów gospodarczych w rolnictwie oraz upraw polowych. W ubiegłym roku dużych nie było wcale.
Wciąż poważnym problemem pozostaje zagrożenie ze strony owadów, głównie są to osy i szerszenie. Średnio strażacy wyjeżdżają do trzech przypadków dziennie.
- Nie ukrywam, że rosnąca liczba zdarzeń zwiększa nam koszty wydatków rzeczowych, np. paliwa czy sprzętu ochrony osobistej strażaka - komentuje komendant Michałowski. - Nie oznacza to jednak, że osłabnie nasza gotowość. Mamy już pewne deklaracje ze strony samorządów lokalnych, w tym roku pomogą nam w zakupie sprzętu i ubrań.