Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Praca na czarno. Czy szefowie firm muszą łamać prawo?

Katarzyna Hejna [email protected] tel. 56 619 99 31
- Liczba osób pracujących na czarno wzrośnie jeśli rząd podniesie płacę minimalną - uważa Mirosław Ślachciak
- Liczba osób pracujących na czarno wzrośnie jeśli rząd podniesie płacę minimalną - uważa Mirosław Ślachciak
Toruńska firma zatrudniała niezgodnie z prawem - stwierdziła inspekcja pracy. Właściciel zaprzecza. Takich przypadków w regionie jest więcej.

- Przez 8 miesięcy pracowałem na czarno w drukarni „Duży Format”. Aż jednego dnia przyszedłem do firmy i dowiedziałem się, że zostałem zwolniony - mówi Arkadiusz (dane do wiadomości red.). - Szef twierdził, że wkrótce znów przyjmie mnie do pracy, miałem czekać.

Ryzykowna praca na czarno

Jednak Arkadiusz postanowił, że nie będzie czekać, lecz pójdzie do inspekcji pracy. Wyjaśnia, że miał dość warunków, w których pracował. I już niewiele do stracenia. - To niebezpieczne zajęcie. Wykonywaliśmy roboty na wysokościach, bez zabezpieczeń. W razie wypadku nie przysługiwało nam żadne odszkodowanie - opowiada mężczyzna.

To nie wszystkie zarzuty. - Coś takiego jak przepisy BHP w ogóle tu nie istnieje - mówi inny pracownik, do którego udało nam się dotrzeć (nie chce podawać danych). - Zdarzyło się już, że jeden z kolegów złamał rękę, ale nie dostał odszkodowania, bo nie miał żadnej umowy.

Przeczytaj: Pracownicy „Edro-Bis”obwiniają pracodawcę za śmierć kolegi

Ryzykowali za 2 tys. zł. Takie otrzymywali miesięczne stawki. Nasi rozmówcy dodają, że w firmie pracuje ok. 15 osób, z czego - ich zdaniem - zwykle 5-6 nielegalnie. Po alarmie Arkadiusza, w „Dużym Formacie” zjawiła się Państwowa Inspekcja Pracy. Ale nic nie stwierdziła, bo ... - Pracodawca ukrył „nielegalnych” robotników w jednym z pomieszczeń - wyjaśnia Arkadiusz. Po kolejnym donosie znów zjawiła się tu inspekcja.

- W sześciu przypadkach stwierdziliśmy, że pracownicy byli zatrudnieni bez umów - informuje Katarzyna Pietraszak, rzeczniczka prasowa Okręgowego Inspektora Pracy w Bydgoszczy. - Właściciel ma obowiązek zalegalizowania ich zatrudnienia.

Jedni łamią przepisy celowo, a inni - bo nie mają wyjścia

Wojciech Dorożyński,właściciel „Dużego Formatu” zaprzecza: - Nic takiego nie miało miejsca. Zatrudniam siedmiu pracowników w ramach umowy o pracę.

Przeczytaj: Mobbing w podtoruńskim Orionie. Czy pracownicy fabryki pójdą do sądu?

Rzeczniczka inspekcji pracy, podaje, że spośród 1500 skontrolowanych w ub.r. kujawsko-pomorskich zakładów, 14 proc. zatrudniało pracowników niezgodnie z prawem. 7 proc. takich przypadków polegało na tym, że brakowało potwierdzenia na piśmie, że dana osoba jest zatrudniona. Kolejne 7 proc. dotyczyło sytuacji, gdy wystąpiła niezgodność między charakterem umowy a rodzajem rzeczywiście wykonywanej pracy.

- Część przedsiębiorców łamie przepisy celowo - komentuje Mirosław Ślachciak, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Pracodawców i Przedsiębiorców. - Ale część, zwłaszcza z małych firmy, nie ma wyjścia. Koszty pracy są tak wysokie, że nie przetrwałyby na rynku.

 

 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska