Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy bydgoskiego Microsa do 15 czerwca mieli dostać załegłe wypłaty. Zamiast pieniędzy - są przeprosiny

agad
1 czerwca pracownicy protestowali przed siedzibą Microsa, na bydgoskim osiedlu Glinki, bo od kwietnia nie dostali wypłat
1 czerwca pracownicy protestowali przed siedzibą Microsa, na bydgoskim osiedlu Glinki, bo od kwietnia nie dostali wypłat Archiwum Tomasz Czachorowski
- Nie potrzebujemy przeprosin, ale wypłaty zaległych pensji, których nie dostaliśmy od kwietnia - mówi pani Joanna.

Pani Joanna pracowała w bydgoskim Microsie jako sprzątaczka: - Słyszałam, że niektórym, choć to jest garstka osób, firma przelała wynagrodzenia, ale tylko za kwiecień. Ja nie dostałam ani grosza.

Jedni dostali trochę, a inni zupełnie nic

- Poszłam do biura i wywalczyłam jedną zaległą wypłatę - opowiada pani Krystyna, także była sprzątaczka. - Na razie zakład zapłacił mi kwietniową za marzec, a jeszcze powinien majową za kwiecień i czerwcową za maj. Dziwna atmosfera panuje teraz między nami, bo ci, którzy nie dostali nic zazdroszczą tym, którzy otrzymali cokolwiek.

Przypomnijmy, 1 czerwca pracownicy protestowali przed siedzibą Microsa, na bydgoskim osiedlu Glinki, ponieważ od kwietnia nie dostali wypłat. To firma, która od dawna współpracowała m.in. z lokalnymi urzędami, sądami czy spółdzielniami mieszkaniowymi. Główna siedziba znajduje się w Bydgoszczy, ale są jeszcze oddziały w Krakowie, Poznaniu i Płocku. Łącznie zatrudnia 1300 osób, w Bydgoszczy - 500. Teraz ma poważne problemy finansowe.

CZYTAJ TEŻ: Pracownicy bydgoskiego Microsa wciąż bez pensji. - Ktoś zapłaci za nas rachunki?

1 czerwca manifestującym odczytano oświadczenie prezesa, w którym zadeklarował, że zaległe wypłaty za kwiecień zostaną wypłacone do 15 czerwca. Ponadto oficjalnie przeprosił za zaistniałą sytuację. Poinformował też, że udziały spółki są na sprzedaż.

"Pikiety w niczym nie pomogą"

- 15 czerwca nie dostaliśmy wypłat, za to pokazano nam kolejne pisma - dodaje pani Krystyna.

W pierwszym prezes znowu przeprasza i oświadcza mniej więcej, że nie ma możliwości wypłat, ponieważ firmowe konto jest zablokowane przez ZUS i urząd skarbowy. O swoje upomniały się również banki, w których Micros miał zaciągnięte kredyty. Tymczasem zgromadzone tam pieniądze to za mało, by pokryć wszystkie zobowiązania. Jest tutaj również informacja, że Micros został sprzedany prywatnej osobie i to nowy właściciel dalej zajmie się sprawą zaległych wynagrodzeń dla pracowników.

Jest też drugie oświadczenie, z którego wynika, że, gdy nastąpi upadłość spółki, zatrudnieni otrzymają wypłaty z Gwarantowanego Funduszu Świadczeń Pracowniczych. Czytamy także, że sytuacji na pewno nie zmienią pikiety pracowników.

Takie stanowisko firmy musi na razie wystarczyć, ponieważ nie sposób się do niej dodzwonić - telefon milczy - i nie odpowiada ona również na nasze maile. Aktualnie trwa w niej kontrola Państwowej Inspekcji Pracy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska