Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawo Jazdy 2019. Auta z nowoczesnymi systemami wspomagania na egzaminach?

M
Jerzy Kociszewski przypomina, że już kilka lat temu branża szkoleniowa dyskutowała  o tym, aby dopuścić do egzaminów pojazdy wyposażone w nowoczesne systemu nawigacyjne, które kandydat na kierowcę musiałby umieć obsługiwać.  Z tego pomysłu nic nie wyszło.
Jerzy Kociszewski przypomina, że już kilka lat temu branża szkoleniowa dyskutowała o tym, aby dopuścić do egzaminów pojazdy wyposażone w nowoczesne systemu nawigacyjne, które kandydat na kierowcę musiałby umieć obsługiwać. Z tego pomysłu nic nie wyszło. Arkadiusz Wojtasiewicz
Technika wali podkutym butem w bramę, za którą stoją auta do egzaminowania kierowców. Czas na zmiany! - wykrzykuje. Ale obowiązują stare przepisy, w których na nowinki nie ma miejsca. Na razie.

Wyobraźmy sobie, że na egzamin państwowy stawia się (bo może) kandydat na kierowcę za kierownicą auta, na którym się szkolił. Tyle, że samochód wyposażony jest w kamerę cofania albo w system automatycznego rozpoznawania znaków drogowych, ewentualnie w urządzenie zapobiegające cofaniu na podjeździe. Pięknie, bo to ułatwia jazdę i poprawia bezpieczeństwo. Tyle, że taki egzamin nie mógłby się odbyć.

Na ten problem zwróciła uwagę Rada Główna Krajowego Stowarzyszenia Egzaminatorów i wystosowała pismo do Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa z prośbą o interpretację prawną.

Przeczytaj także: Prawo jazdy. Egzaminy zostaną sparaliżowane? Wszystko przez... nowoczesne samochody!

Odpowiedział Bogdan Oleksiak, dyrektor Departamentu Transportu Drogowego w resorcie infrastruktury i budownictwa: „W przypadku, gdy osoba egzaminowana korzystała z materiałów lub urządzeń stanowiących pomoc w udzieleniu właściwej odpowiedzi na pytania w trakcie części teoretycznej egzaminu lub we właściwym wykonaniu zdań egzaminacyjnych, lub wykonywała te czynności niesamodzielnie, osoba ta uzyskuje negatywny wynik egzaminu państwowego”.

Dodał, że pojazdy stosowane podczas części praktycznej egzaminu nie mogą być wyposażone w urządzenia i systemy elektronicznego i automatycznego wspomagania jazdy kierowcy, w tym: w czujniki parkowania, kamery cofania, urządzenia wspomagające jazdę pod górę, systemy ostrzegające o pojeździe w tzw. polu martwym, ostrzegające o niezamierzonej zmianie pasa ruchu, w aktywne urządzenia wspomagające hamowanie, w reszcie w systemy rozpoznające znaki drogowe.

W przypadku, jeżeli pojazd egzaminacyjny lub podstawiony na egzamin pojazd ośrodka szkolenia kierowców posiada takie systemy, to przed rozpoczęciem egzaminu powinny być dezaktywowane lub ich działanie „powinno być uniemożliwione”, np. przez zasłonięcie kamery cofania.

Dyrektor Oleksiak zaznaczył jednak: „jeżeli jeden z wymienionych systemów stanie się podstawowym i obowiązkowym wyposażeniem nowo kupowanych samochodów, to będzie on mógł być stosowany podczas części praktycznej egzaminu państwowego na prawo jazdy”.

A to, że tak się stanie, jest niemal pewne - Unia Europejska chce, aby nowoczesne systemy wspomagania jazdy znalazły się w obowiązkowym wyposażeniu nowych aut.

Zobacz także: Nowe prawo jazdy 2019. Kto i do kiedy musi koniecznie wymienić dokument?

Poseł Mirosław Suchoń także wysłał interpelację do ministra infrastruktury, zauważając że teoretycznie wytyczne są jasne i precyzyjne, jednakże po dokładniejszej analizie okazuje się, że spełnienie wymagań jest praktycznie niemożliwe, bo niektórych systemów nie można wyłączyć lub dezaktywować.

„Stan ten praktycznie paraliżuje pracę nie tylko ośrodków egzaminacyjnych, lecz cały proces szkolenia kierowców. W związku z faktem, iż cytowane przepisy dopuszczają stosowanie nowych rozwiązań w pojazdach używanych do szkolenia kierowców, a wytyczne dotyczące procesu egzaminowania już nie, to skutkuje to de facto niewłaściwym przygotowaniem przyszłego kierowcy do egzaminu” - zauważa poseł.

- Przed techniką nie uciekniemy i dlatego trzeba o tym rozmawiać i zmieniać prawo - uważa Jerzy Kociszewski, wiceprezes stowarzyszenia Kierowca.pl, specjalista z dziedziny szkolenia kierowców. - Oczywiście dyrektorzy wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego nic zrobić nie mogą, bo prawo jest prawem, ale zapewniam, że wielu z nich ma otwarte umysły i chcieliby zmian.

Jerzy Kociszewski przypomina, że już kilka lat temu branża szkoleniowa dyskutowała o tym, aby dopuścić do egzaminów pojazdy wyposażone w nowoczesne systemu nawigacyjne, które kandydat na kierowcę musiałby umieć obsługiwać. Z tego pomysłu nic nie wyszło.

- To prawo powinno nadążać za techniką, a nie odwrotnie i dlatego trzeba je zmieniać - przekonuje Andrzej Gross, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Bydgoszczy. - W naszym ośrodku nie stawił się jeszcze nikt kto chciałby zdawać na samochodzie nie spełniającym wymogów prawnych egzaminu. Gdyby się stawił, to egzamin nie mógłby się odbyć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska