Prawybory w Chojnicach? Ale po co w tym czasie...

I dowiedział się, że poseł Aleksander Mrówczyński poczuł się nie do końca poinformowany, bo zaproszenie na prawybory zostało wysłane do centrali PiS w Warszawie! A dzień wcześniej spotkał się z Kamilem Kaczmarkiem z PChS, który prawybory organizował, i ten ani się nie zająknął na ten temat...

Więcej wiadomości z Chojnic na www.pomorska.pl/chojnice

Ale nie tylko to zadecydowało o nieobecności PiS. Działacze lokalnych struktur krytykują, że robienie takiej zabawy teraz to absurd, skoro nie mamy roku wyborczego...

Zapytaliśmy Kamila Kaczmarka, czy procedura zapraszania PiS była wyjątkowa. - Nie, wszyscy zostali poinformowani o prawyborach w ten sam sposób, maile poszły do centrali - podkreśla Kaczmarek.

I tłumaczy, że w Chojnicach są obecne de facto jedynie dwie znaczące partie, czyli PO i PiS, Nowoczesna jest za miedzą, a Kukiza, Razem czy SLD można szukać ze świecą. - W tej sytuacji uznaliśmy, że trzeba powiadomić centrale - tłumaczy Kaczmarek. I dodaje, że wcześniej informował także „doły”, że taka zabawa będzie. Od Leszka Redzimskiego (PO) w ostatniej chwili dostał wiadomość, że nie będzie go na rynku. - A PiS pewnie nie miał woli, żeby się pojawić - mówi.