Prezes do wymiany

     Jarosław Skopek był prezesem "Zjednoczonych" przez dziesięć lat. Rada nadzorcza odwołała go pod koniec września ubiegłego roku. Powodów takiej decyzji, według rady, było kilka. W uzasadnieniu czytamy: "Utrata zaufania wobec braku racjonalności podejmowanych działań gospodarczych (...), pogarszająca się współpraca z radą (...)".
     Funkcja tymczasowa
     Rada nadzorcza, na miejsce odwołanego prezesa, oddelegowała tymczasowo Zdzisławę Łukasiewicz, przewodniczącą rady nadzorczej. Jak twierdzą członkowie rady, pani prezes nie wywiązywała się z powierzonych jej obowiązków, przekraczała swoje kompetencje, nie chciała brać pod uwagę opinii rady nadzorczej.
     Do konfliktów między panią prezes a radą dochodziło coraz częściej.
     - Na początku lutego rada nadzorcza cofnęła delegację pani Łukasiewicz i ustanowiła tymczasowym prezesem jej dotychczasowego zastępcę, Wojciecha Łenta - tłumaczy Stanisław Grodzicki, członek rady nadzorczej spółdzielni, a zarazem tymczasowy wiceprezes.
     To nie koniec zmian w zarządzie spółdzielni. - Właśnie ogłosiliśmy konkurs na nowego prezesa naszej spółdzielni - informuje Grodzicki. - Na oferty kandydatów czekamy do połowy marca.
     Częste zmiany
     Mieszkańcom osiedla Bartodzieje, którzy należą do "Zjednoczonych", nie podobają się częste zmiany prezesa. - Nawet nie wiedziałem, że od miesiąca mamy nowego prezesa, a już spółdzielnia szuka kogoś innego na jego stanowisko - mówi jeden z nich. - Przecież takie częste zmiany to dla spółdzielni dodatkowe wydatki. Wystarczy policzyć koszty ogłoszeń.
     W innych spółdzielniach prezesi zmieniają się znacznie rzadziej. Ryszard Kocie jest prezesem Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej od dziesięciu lat. - A wcześniej, przez dwa lata, byłem zastępcą prezesa - mówi Kocieniewski. Marek Magdziarz z SM "Budowlani" jest prezesem tej spółdzielni jeszcze dłużej, bo 14 lat.
     Kto zostanie nowym prezesem w "Zjednoczonych", dowiemy się na przełomie marca i kwietnia.**