Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes i Stara Paka

Waldemar Pankowski
- Ja zastałem tą spółdzielnię drewnianą, a zostawię murowaną - stwierdził Wojciech Pronobis prezes SM "Na Skarpie". Pytany przez mieszkańców czy wybrał się spółdzielczym busem do Włoch wymigiwał się jednak od odpowiedzi.

     Trwa serial zebrań grup członkowskich w największej (prawie 30 tys. mieszkańców) toruńskiej SM "Na Skarpie". W czwartek wieczór zebrali się spółdzielcy sektora "Bożena".
     Pokażą faktury?
     
Atmosferę już na początku podgrzał prezes Wojciech**Pronobis. W imieniu swoim i swoich dwóch zastępców Jana Zagórskiego i Wojciecha Piechoty oznajmił, że nie będą udzielać żadnych informacji spółdzielcy i radnemu w jednej osobie Zbigniewowi Ernestowi. Zapowiedział też skierowanie przeciw Ernestowi sprawy do sądu, w związku z pytaniami i zarzutami jakie skierował pod adresem władz "Skarpy" podczas emitowanej niedawno w TVT audycji. Rajca, który stoi też na czele grupy inicjatywnej żądającej jawności w spółdzielni, pytał w TV m.in. o koszty dociepleń bloków, wynagrodzenie zarządu i, ujawniony przez nas, zakup luksusowego busa.
     Nie speszony groźbami Ernest oświadczył jednak, że "bardzo się cieszy, iż sprawa pójdzie do sądu", bo "zarząd nareszcie będzie musiał pokazać dokumenty"._ - Prosiłbym tylko by koszty sądowe prezesi pokryli z własnych pieniędzy. Do tej pory, jak przegrywali sprawy płacili z pieniędzy spółdzielni - _oznajmił.
     
Klakierzy i spółdzielcy
     Potem kilkudziesięciu spółdzielców, którzy wypełnili szczelnie salę klubu "Zodiak" zaczęło dopytywać się m.in. dlaczego "Na Skarpie": opłaty są wyższe niż w innych toruńskich spółdzielniach, za to przeciętne wynagrodzenie pracowników (3,79 tys. zł) jest znacznie wyższe niż np. na sąsiednim "Rubinkowie" (1,2 tys. zł)?
     W odpowiedzi Pronobis stwierdził, że "Skarpa" jest "najpiękniejszą i najtańszą toruńską spółdzielnią". - Pan mówi co pan wie, natomiast nie bardzo pan wie co pan mówi - zaatakował dopytującego się o finanse
Wojciecha Zastawnego. A gdy zebrani protestowali oburzeni stwierdził, że "jak ja mówię to macie jakieś niepotrzebne odzywki".
     W sukurs pryncypałowi ruszył wiceprezes Zagórski, który osoby zadające niewygodne pytania nazwał "klakierami Ernesta". - Tu nie ma klakierów, tu są członkowie spółdzielni. I nie wiem czy pan zdaje sobie sprawę, że jest pan przez nich utrzymywany - ripostował wśród oklasków Zastawny.
     
Co się działo z pieniędzmi za gaz?
     Mimo kluczenia dociśnięty do ściany dokładnymi danymi zarząd "Skarpy" ogłosił, że teraz poszczególne budynki będą indywidualnie rozliczane z zużycia gazu. Lustracja bowiem wykazała, że spółdzielnia pobierała od mieszkańców 15 proc. więcej pieniędzy niż płaciła gazowni.
     Spółdzielców interesowało też dlaczego "Rubinkowo" ociepla więcej i taniej bloków niż "Skarpa". Pronobis najpierw tłumaczył, że w sąsiedniej spółdzielni domy ocieplane są styropianem, a dopiero od siódmego piętra wełną mineralną, natomiast "u nas tylko wełną". Wkrótce musiał jednak przekonywać, że został źle zrozumiany, bo okazało się, że część budynków "Na Skarpie" też jest ocieplana styropianem, w dodatku źle, bo w mieszkaniach (jak w bloku przy ul. Ślaskiego 1) jest wilgoć.
     Argumentował też, że "Skarpa" ma wyższe koszty, bo musi utrzymywać więcej lokalnych dróg niż np. "młodzieżówka". Gdy jednak mieszkańcy zaczęli pytać dlaczego w takim razie konkretne ulice nie są oświetlone zmienił front i upierał się, że to w takim razie są na pewno gminne. Okazało się jednak, że należą do spółdzielni.
     
Co jest na zdjęciu?
     **Sporo emocji wywołała też sprawa luksusowego busa volkswagena T5, który w dzień po kupieniu przez spółdzielnię został wynajęty i pojechał na ponad tydzień do Włoch.
     Prezes najpierw mówił, że auto nie zostało kupione za pieniądze spółdzielców tylko ze środków działu kulturalno-społecznego "Skarpy". Tak jakby wszystko co jest w SM nie było własnością jej członków. Podał też, że busa wynajął "na obóz kondycyjny" w Pejo, we włoskich Alpach, Turystyczny Klub Kajakowy "Stara Paka". Kajakarze zapłacili za to spółdzielni 904 zł.
     Ernest zapytał Pronobisa czy uczestniczył w tej wyprawie. _- Pan się lubi fotografować. Widziałem zdjęcie na którym pan jest ze "Starą Paką" w Pejo. Piękna okolica, piękna pogoda, zdjęcia wyszły fantastyczne - _mówił do Pronobisa.
     Ten zdenerwowany odparł tylko, że "gdzie, z kim byłem i co robiłem podczas urlopu to moja prywatna sprawa".
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska