Rada Nadzorcza podkreśla, że wcześniej pracował „nienagannie”. Członkowie spółdzielni domagali się jego odwołania.
Prezes „Zrzeszonych” przyszedł do pracy pijany w poniedziałek, 21 listopada. O godz. 11 miał umówione spotkanie z Dariuszem Domańskim, członkiem spółdzielni. Rozmowa trwała 20 minut i... zakończyła się interwencją policji. - Prezes bełkotał, miał problem z wysłowieniem, a na koniec wyrzucił mnie i żonę ze swojego gabinetu, dlatego wezwałem funkcjonariuszy - tłumaczył pan Dariusz. Badanie Szpakowskiego alkomatem wykazało około 2,5 promila alkoholu.
Przeczytaj także: Te filmiki wzruszą Cię do łez. Zobacz najlepsze świąteczne reklamy [wideo]
Dariusz Domański złożył pisemną skargę w spółdzielni, w której domaga się odwołania prezesa. - Spółdzielnia to nie jest prywatny folwark pana prezesa, lecz nasze wspólne dobro. Postawa prezesa była karygodna, przynosi wstyd członkom spółdzielni oraz narusza jej pozytywny wizerunek - motywuje w piśmie do „Zrzeszonych”.
Odwołania prezesa nie będzie. - Podjęliśmy uchwałę o zastosowaniu wobec prezesa odpowiedzialności dyscyplinarnej przewidzianej w art. 108 Kodeksu pracy [kara upomnienia lub nagany - dop. red.] - poinformował Adam Musiał przewodniczący Rady Nadzorczej „Zrzeszonych”.
Rada Nadzorcza „Zrzeszonych” zebrała się 29 listopada, cztery dni po pierwszej publikacji. Członkowie rady długo nie chcieli poinformować o decyzjach. W zeszłym tygodniu dwa razy wysyłaliśmy prośbę o komunikat. W czwartek Adam Musiał, przewodniczący rady nadzorczej, odpisał nam, że „opracowuje treść”.
ZOBACZ KONIECZNIE: Janusze Tuningu. Te auta szokują... [nowe zdjęcia]
Dotarliśmy też do innych członków rady. Ci też nabrali wody w usta. Wczoraj, po naszej kolejnej prośbie, spółdzielnia przerwała milczenie: „Rada Nadzorcza (...) biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności zdarzenia z dnia 21 listopada 2016 roku, oraz mając na względzie dotychczasową nienaganną pracę prezesa spółdzielni, jego wkład w budowanie pozycji i sytuacji finansowej spółdzielni , a także pozytywne wyniki wszystkich prowadzonych kontroli i lustracji podjęła uchwałę o zastosowaniu wobec prezesa zarządu odpowiedzialności dyscyplinarnej przewidzianej w art. 108 Kodeksu pracy - czytamy w komunikacie RNSM „Zrzeszeni”. Podpisał się przewodniczący Adam Musiał.
Z komunikatu nie wynika jednoznacznie, jaką podjęto decyzję. Artykuł 108 Kodeksu pracy mówi o kilku formach kary, np. upomnienia i nagany. Nie wiemy więc, czy pracodawca skorzystał z prawa do ukarania finansowego. Pewne jest, że prezes zostaje na stanowisku.
Do sprawy odniósł się także Regionalny Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych w Bydgoszczy. - Znamy sprawę z doniesień medialnych, ale nie wpłynęło do nas skarga w związku z tym incydentem - mówi Dagmara Jurkiewicz z RZRSM w Bydgoszczy. - Działamy na podstawie ustawy o prawie spółdzielczym. Nie mamy uprawnień do tego, aby ingerować w skład zarządu, ani tym bardziej odwołać prezesa spółdzielni. Taką decyzję może podjąć tylko rada nadzorcza spółdzielni - tłumaczy.
Pogoda na dzień (06.12.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
źródło: TVN Meteo Active/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu