Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Duda dał się nabrać na rosyjski prank! Nagranie rozmowy jest autentyczne. Prezydent: "Zorientowałem się, że coś chyba jest nie tak"

Kacper Rogacin
Kacper Rogacin
Wideo
od 16 lat
Słynni rosyjscy pranksterzy, którzy wkręcili znanych celebrytów i przywódców wielu państw, tym razem zażartowali z prezydenta Andrzeja Dudy. Z nagrania, które opublikowali w internecie wynika, że przez kilkanaście minut rozmawiali z prezydentem, podając się za sekretarza generalnego ONZ António Guterresa. Pałac Prezydencki potwierdził autentyczność nagrania - podało RMF FM.

Władimir Kuźniecow i Alieksiej Stolarow to rosyjscy pranksterzy, którzy w swoim "dorobku" mają wkręcenie wielu znanych ludzi. Ich ofiarami padli m.in. Aleksandr Łukaszenka, Recep Erdogan, Petro Poroszenko, Boris Johnson, Emmanuel Macron czy książę Harry. Oprócz tego "Vovan" i "Lexus" wkręcili m.in. Eltona Johna. Tym razem ich "ofiarą" padł prezydent Andrzej Duda.

Andrzej Duda rozmawiał z rosyjskimi żartownisiami?

Z nagrania, które opublikowali na portalu YouTube 14 lipca wynika, że jeden z pranksterów, dzwoniąc do Kancelarii Prezydenta, podszył się pod sekretarza generalnego ONZ António Guterresa. Nikt z pracowników nie wyłapał żartu i rozmowę skierowano do prezydenta Andrzeja Dudy.

Nagranie trwa nieco ponad 11 minut i zaczyna się od gratulacji, jakie ponownie wybranemu prezydentowi Dudzie składa "fałszywy" Guterres. Następnie pyta on prezydenta o sytuację związaną z koronawirusem w Polsce. Andrzej Duda odpowiada, że sytuacja jest dobra, a wirus nie miał wpływu na wybory w naszym kraju. Prankster spytał też prezydenta, co jest jego zdaniem głównym w tej chwili źródłem koronawirusa w Polsce.

– Trudno powiedzieć. To może być Ukraina, bo mamy wielu ludzi z Ukrainy w naszym kraju. Więc to może być Ukraina. Ale nie mamy zbyt wielu przypadków, sytuacja jest opanowana - odparł Duda.

"Tusk? On mnie nie lubi"

W dalszej części rozmowy Rosjanin mówi prezydentowi, że rozmawiał z Donaldem Tuskiem, który wyraził obawę, iż Andrzej Duda jako prezydent będzie dyskryminował środowiska LGBT. Prezydent w odpowiedzi stwierdził, że ma "wielki szacunek do każdego człowieka", a także zaznaczył, że kwestia LGBT była jednym z najgłośniejszych tematów w czasie kampanii wyborczej.

Andrzej Duda padł ofiarą prowokacji Rosjan. Internet już tworzy znakomite memy.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Żubrówka, LGBT i Andrzej Duda wkręcony przez Rosjan. Interne...

O Donaldzie Tusku powiedział natomiast tak:

- On mnie nie lubi. Przykro mi.

Następnie prankster porusza tematy historyczne. Przypomina m.in. wypowiedzi Władimira Putina o roli Polaków w II Wojnie Światowej.

- Mamy inne rozumienie historii. Oni nazywali to "przyjacielską obecnością", a my "okupacją" - odpowiada prezydent.

Kolejne pytanie dotyczy kwestii odebrania historycznie polskich terenów, należących obecnie do Ukrainy, takich jak np. Lwów.

- Nie ma o tym dyskusji w Polsce. Teraz to część Ukrainy, koniec tematu. Nie ma w Polsce żadnej siły politycznej [która występuje - red.] z takim postulatem - pada odpowiedź.

Pałac Prezydencki: To autentyczne nagranie

Pałac Prezydencki potwierdził autentyczność nagrania - podało RMF FM w środę ok. godz. 10. Sprawą zajmują się już specsłużby, które sprawdzają, w jaki sposób przypadkowym osobom udało się połączyć z prezydentem. Badana ma być też kwestia tego, czy telefon był jedynie żartem, czy może był inspirowany przez rosyjskie służby.

- Nie ma praktyki, by służby podległe ministrowi koordynatorowi sprawdzały rozmówców telefonicznych prezydenta. Nie ma takich mechanizmów i nie za bardzo wyobrażam sobie takie prewencyjne działania. Kontrola prewencyjna mogłaby nastąpić jedynie na wniosek kogoś z kancelarii - miał usłyszeć reporter RMF FM w Pałacu Prezydenckim.

Największa krytyka za rozmowę prezydenta spadła na szefa jego gabinetu - Krzysztofa Szczerskiego. Jak podaje RMF, urzędnicy kancelarii prezydenta krytykują Szczerskiego dlatego, że "żartownisie nie dzwonili bezpośrednio na komórkę prezydenta tylko do kancelarii i poprzez departament międzynarodowy i gabinet - oba nadzorowane przez Szczerskiego - zostali połączeniu z Andrzejem Dudą".

Szczerski miał początkowo ukrywać całą sytuację przed współpracownikami, a zareagował dopiero po tym, jak nagranie przedostało się do mediów.

Prezydent: Coś było nie tak

O godz. 14 do całej sprawy odniósł się sam prezydent Andrzej Duda.

"W trakcie rozmowy zorientowałem się, że coś chyba jest nie tak. Sekretarz Generalny nie wymawia aż tak dobrze słowa „żubrówka”, choć głos był bardzo podobny" - napisał na Twitterze.

Zweryfikowani pozytywnie w przedstawicielstwie przy ONZ?

Stanisław Żaryn, rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych wydał komunikat, w którym wskazuje, że to jeden z pracowników polskiego przedstawicielstwa w ONZ pozytywnie zweryfikował prośbę pranksterów o rozmowę z prezydentem.

Z komunikatu Żaryna dowiadujemy się, że:

  • służby specjalne badają okoliczności zdarzenia, w wyniku którego podszyto się pod Sekretarza ONZ i nagrano rozmowę telefoniczną z Prezydentem RP;
  • z dotychczasowych ustaleń wynika, że połączenie rosyjskich rozmówców z Prezydentem RP poprzedził kontakt z pracownikiem Stałego Przedstawicielstwa RP w NZ. Jeden z pracowników Przedstawicielstwa pozytywnie zweryfikował prośbę o rozmowę, którą następnie skierowano do Kancelarii Prezydenta;
  • okoliczności działania wskazanego pracownika Przedstawicielstwa są badane przez odpowiednie służby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Andrzej Duda dał się nabrać na rosyjski prank! Nagranie rozmowy jest autentyczne. Prezydent: "Zorientowałem się, że coś chyba jest nie tak" - Portal i.pl

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska