Ogród Botaniczny UKW - tajemnice i bogactwa
Wykład „Najważniejsze zjawiska we współczesnej polszczyźnie" rozpoczął się w czwartek o 11:30 od nawiązania do poprzedniej wizyty prof. Miodka na UKW w 2008r. oraz wyjaśnienia nazwy rzeki przepływającej przez Bydgoszcz. Językoznawca wyjaśnił, że Brda wzięła się od „dbra”, czyli pierwotnie - jar, parów, dolina porośnięta gęstym lasem.
- Lubię onomastykę – tłumaczył profesor początek swojego wystąpienia, po czym przeszedł do zasadniczej części wykładu, czyli omówienia najwyraźniejszych zjawisk w polszczyźnie współczesnej.
Język polski jest zintegrowany, coraz sprawniej posługujemy się nim, ale coraz mniej poprawnie stylistycznie. – Mamy mniejsze wyczucie, że jakaś konstrukcja w danej sytuacji nie uchodzi – mówił Jan Miodek. – W języku dziennikarzy i całego społeczeństwa jest widoczny brak wyczucia stylistycznego, co jest napędzane programowym luzem – wyjaśniał gość Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego. Podał przykłady programów telewizyjnych. Profesor uważa: – Gdzie luz - tam luz, a gdzie święto – tam święto.
Słowa "jakby" nadużywane
„Ogrywanie” pojawia się zdecydowanie częściej niż „wygrać”, „pokonać”, „zwyciężyć”. Często w nieuzasadnionych sytuacjach i kontekstach. Prof. Miodek mówił też w auli Instytutu Filologii Polskiej o szaleństwie „ciężkości”. Ze wszystkim nam „ciężko”, zamiast „niełatwo”, coś jest "ciężkie" zamiast „skomplikowane”, "trudne". – Nawet w pracach licencjackich, magisterskich wielokrotnie podkreślam „ciężko”. Nadmiernie posługują się nim nawet doktoranci.
Kolejnym słowem, które z dużą częstotliwością pojawia się obecnie w polszczyźnie jest „jakby”. Profesor podał w tym miejscu wykładu przykład komentatora sportowego, który powiedział, że „sędzia jakby wyrzucił go z boiska”.
Rekordy popularności bije też „tak”. Potwierdzamy swoje wypowiedzi – „Tu są okna, tak”. – Ludzie myślą, że to przepustka do telewizyjnego stylu, że tak trzeba. Te przerywniki niszczą szczęście komunikacyjne – skomentował to natręctwo językoznawca.
„Mózg musi jej się zresetować”
Ważnym aspektem naszej komunikacji jest jej część elektroniczna. Od kiedy zaczęliśmy powszechnie używać komputerów, nasz język przejął związaną z nim terminologię. – Ciekawsze jest to, że nowa rzeczywistość staje się generatorem pomysłów, które 10, 20 czy 30 lat temu nie przyszłyby nam do głowy.
Te terminy przejmują jednak nie tylko młodzi, ale również starsze pokolenia. „Mózg musi jej się zresetować” – powiedział 80-latek po wylewie u żony. „Reset” stał się już terminem publicystyczno-politycznym.
Łał i full - zapożyczenia
Prof. Miodek poświęcił chwilę strukturze morfologicznej, która jest znakiem czasu. Najproduktywniejsze jest e-… e-bydgoszcz, e-podpis itd. Wszystko wokół jest elektroniczne. Określił to zjawisko językowo-kulturową obsesją.
Na zakończenie pojawiły się uwagi o kalkach językowych i zapożyczeniach. - Często >łałkacie<. Po wyjściu powiecie, że było full ludzi.
Wśród słuchaczy wykładu zakończonego chwilą na pytania od przybyłych – znaleźli się nie tylko studenci, choć w większości to oni wypełnili aulę przy Jagiellońskiej.
Zobacz też: | |||
Targi Myśliwskie 2012 w Bydgoszczy | Cosmic Underground - zdjęcia | Zespół Kabanos w Estradzie | Festiwal Prapremier 2012 |
Dołącz do MMBydgoszcz.pli napisz artykuł! Poinformuj nas, co się dzieje w mieście. Pochwal się swoimi zdjęciami, komentuj wpisy i załóż własnego bloga! | |||
» dodaj artykuł | » dodaj zdjęcia | » dodaj wydarzenie | » dodaj wpis do bloga |
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?