Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prywatne busy "22" już nie wożą inowrocławian

(fi)
Z komunikacyjnej mapy Inowrocławia znikła prywatna linia autobusowa nr 22.

Jej właściciele przegrali w sądzie administracyjnym spór z Urzędem Miasta.

Zmienili rozkład

Trzy lata temu właściciele prywatnej linii nr 22 postanowili zmienić rozkład jazdy bez uzgodnienia z Urzędem Miasta. Stracili więc pozwolenia na wykonywanie przewozu pasażerów po Inowrocławiu. Artur Byrtek, jeden z właścicieli busów przypomina: - MPK zmieniło wtedy swój rozkład jazdy tak, że jego autobusy odjeżdżały z przystanków tuż przed naszymi. Groziło to nam utratą pasażerów. Postanowiliśmy więc wypośrodkować nasze rozkłady. Gdy udaliśmy się do urzędu, usłyszeliśmy, że mamy też zmienić zezwolenia na przewóz pasażerów. Dotychczas mieliśmy je wydane na czas nieograniczony. Nowe dokumenty otrzymać mieliśmy już na konkretny okres. Nie zgodziliśmy się na to. I zaczęło się.

Przewoźnicy stracili zezwolenia. Odwołali się więc od decyzji ratusza, wpierw do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a gdy to nie przyniosło skutku także do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ten jednak poparł stanowisko SKO podtrzymujące w mocy decyzję Urzędu Miasta.

Dzień po wyroku

Sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Rok temu wydał on niekorzystny werdykt dotyczący drugiego z właścicieli obsługujących linię 22. Musiał on zakończyć przewozową działalność. Kilkanaście dni temu NSA wydał też ostateczny werdykt w sprawie Artura Byrtka. Niekorzystny dla przewoźnika. - Dzień po ogłoszeniu przez sąd stanowiska zaprzestałem działalności, żeby nie płacić mandatów. Jestem bowiem pewny, że miasto natychmiast nasłałoby na mnie różne kontrole, tak jak robiło to przez ostatnie trzy lata. Wtedy jednak mogłem wozić pasażerów po Inowrocławiu. Decyzja ratusza nie była bowiem prawomocna - dodaje Byrtek.

Deska ratunku?

Przewoźnik zebrał ponad tysiąc podpisów pasażerów, którzy byli za utrzymaniem jego linii. Przesłał je do ratusza i sądu administracyjnego. Niestety, ten argument nie przechylił szali zwycięstwa na jego stronę. Obecnie zastanawia się, czy nie zwrócić się po pomoc do Trybunału w Strasburgu. W końcu działalność prowadził przez czternaście lat. Był najstarszą prywatną firmą obsługującą inowrocławskie trasy. Był też dużą konkurencja dla miejskiego przewoźnika. Bilety u Byrtka kosztowały złotówkę, a w autobusach MPK 1,8 zł...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska