Protest rozpoczął się o godzinie 16. Według policji brało w nim udział ok. 30 osób, według organizatorów przynajmniej 60. Protestowali głównie mieszkańcy Lisiego Ogona, Łochowa i Łochowic.
- Problem skrzyżowania tak zwanej obwodnicy szczecińskiej z drogą Bydgoszcz-Nakło najbardziej dotyka ludzi z tych miejscowości. Ciągłe wypadki, korki i nerwy to ich codzienność - tłumaczy Andrzej Szmytka, sołtys Łochowa.
Jak poinformował nas kom. Jacek Krawczyk, rzecznik prasowy KWP, protest przebiegał spokojnie, a obecni na miejscu policjanci nie musieli interweniować.
Rozżaleni, bez nadziei
O problemie "skrzyżowania śmierci" pisaliśmy już na łamach "Pomorskiej" kilka krotnie. Według mieszkańców wspomnianych wsi z gminy Białe Błoto skrzyżowanie powinno zostać natychmiast przebudowane, ponieważ dochodzi na nim do wielu wypadków. Problemem są też częste korki.
Żeby rozwiązać tę sytuację, bydgoski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zapowiedział postawienie na feralnym skrzyżowaniu sygnalizacji świetlnej. Mieszkańcy nie chcą się na to zgodzić.
- Projekt nie przewiduje ani prawoskrętów, ani lewoskrętów. Takie rozwiązanie nic przecież nie da - tłumaczy Andrzej Szmytka.
Sołtys Łochowa jest członkiem grupy inicjatywnej, która zebrała 1200 podpisów pod petycją o wybudowanie na skrzyżowania w Lisim Ogonie ronda.
- Niestety, słyszałem dzisiejszą wypowiedź dyrektora bydgoskiej GDDKiA, Wiesława Dziuby, dla telewizji. Wynika z niej, że nasza petycja nic nie zmieni. Jesteśmy załamani - mówi sołtys.
"Pomorskiej" nie udało się wczoraj skontaktować z dyrektorem Dziubą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?