Przewodniczący Rady Miasta Golubia-Dobrzynia Łukasz Pietrzak wywołał kontrowersje transmisją na facebooku

Zobacz wideo: Spis powszechny w 2021 roku będzie możliwy online

Skontaktował się z nami mieszkaniec Golubia-Dobrzynia, który zauważył rozbieżności w informacji dotyczącej wydatków inwestycyjnych w Golubiu-Dobrzyniu zaprezentowanej przez przewodniczącego Rady Miasta Łukasza Pietrzaka na facebooku w transmisji z 28 listopada 2020 a uchwałą RIO dotyczącej oceny budżetu miasta.

- Jak można zauważyć celem było pokazanie progresji, szczególnie w latach 2015-2020; z dużą dozą kpiny przewodniczący pokazał nakłady w wysokości 17.712 zł w 2014 roku. Ponieważ było to dla mnie dość dziwne, poprosiłem o przesłanie mi danych, z których to wynika. Te dane otrzymałem w formie skanów "płacht księgowych". Jednak w dalszym ciągu "coś" mi nie zgadzało się. Poszukałem na stronie internetowej UW i znalazłem stosowną uchwałę RIO. Mimo sygnałów z mojej strony, pan przewodniczący RM nie dokonał sprostowania. Jedynie otrzymałem odpowiedź, które w zasadzie nic nie wynika – informuje nas mieszkaniec Golubia-Dobrzynia.

W prezentacji szefa rady jest informacja, że w 2014 roku w całym mieście wydano na inwestycje 17 712 zł. Jednak w uchwale RIO czytamy, że w omawianym roku na inwestycje miasto wydało 13 033 031 zł. Rozbieżności są kolosalne.

Poprosiliśmy przewodniczącego o wyjaśnienie z czego wynika różnica ponad 13 mln zł i na jakim źródle, na jakich wyliczeniach bazował przygotowując zestawienie.

- Opierałem się na danych wyliczonych przez Urząd Miasta i przekazanych każdemu radnemu - a co do rozbieżności kwot to nie wszystkie wydatki, które ponoszone są na inwestycje, a są niezbędne aby inwestycja powstała "kwalifikowane" są zgodnie z przepisami jako wydatki inwestycyjne – odpowiada przewodniczący Łukasz Pietrzak.

Przewodniczący przekazał nam skan odpowiedzi burmistrza Mariusza Piątkowskiego na interpelację Konrada Zaporowicza dotyczącą inwestycji w 2014 roku. Jest tam tylko jedno zadanie – budowa ulicy Jagodowej. A co chociażby z takimi zadaniami z 2014 jak budowa hali sportowej, uregulowanie gospodarki wodno-ściekowej?

- Moje wystąpienie dotyczyło czasu już po zmianie władzy, pracy nowej rady, czyli obejmowały w zasadzie ostatni miesiąc roku 2014 i kolejne, pełne lata. Nie przypisujemy sobie zasług i inwestycji poprzedniej ekipy, choć znaczną część faktur za nie, to właśnie my płaciliśmy – wyjaśnia Łukasz Pietrzak.

W swoim facebookowym wystąpieniu szef rady pokazuje rosnące nakłady na inwestycje – w 2015 roku było to 349 tys. zł, w 2016 – 443 tys. zł, w 2017 – 377 tys. zł, w 2018 – 2,838 mln zł, w 2019 – 4,58 mln zł, w 2020 – 4,21 mln zł. Wzrost rzeczywiście jest, ale daleko nam jeszcze do poziomu inwestycji z 2014 roku.

- Filozofia pana przewodniczącego rady jest zaskakująca. Po tylu latach pracy w samorządzie, powinien wiedzieć, że miasto ma budżet roczny, że gdy mówi o roku 2014 to powinien pokazać dane za rok 2014, a nie za 25 dni czy miesiąc pracy. Nie wiem czy to jest ignorancja, czy niewiedza czy czysty populizm i próba budowania swojego wizerunku i autorytetu na krytyce lub pomijaniu działań poprzedników. Ubolewam, że „ta obecna władza” przez 6 lat swoich rządów, w latach 2015-20 nie zrobiła inwestycji za łączną kwotę jaką my wydaliśmy w jednym roku – około 13 mln zł. U nas inwestycje roczne miały poziom 20-30 proc. budżetu, czyli przy budżecie około 50 mln zł – powinno być ich rocznie około 10 mln zł, a nie po kilkaset tysięcy. „Rekordy” po 4 mln zł też nie są powodem do dumy, to poniżej 10 proc. budżetu – mówi Roman Tasarz, były burmistrz Golubia-Dobrzynia.