Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyjechali z Kanady. Zamieszkali w Chojnicach. Miał być ślub, było oszustwo

Anna Klaman
Anna Klaman
Do ślubu nie doszło. Przyszli małżonkowie będą spotykać się w sądzie
Do ślubu nie doszło. Przyszli małżonkowie będą spotykać się w sądzie Archiwum
51 -letnia Marzena N. jest oskarżona o oszustwo na sumę 192 tys. zł. Oszukanym jest mężczyzna, który po śmierci żony wierzył, że udało mu się znaleźć towarzyszkę życia. To za jej namową przeprowadzili się z Kanady do Chojnic. Tu mieli zacząć szczęśliwie żyć...

A że do życia potrzebne są - jak się jednak później okazało w pojedynkę, a nie we dwoje - pieniądze, to para zaczęła wić gniazdko.
Poznali się w 2016 r. w Kanadzie, gdzie oboje żyli. On wdowiec, ona - rozwódka. Zamieszkali razem, a potem tak jak zażyczyła sobie Marzena, przenieśli się do Polski.

Nie do końca wierzyli sobie, więc jej partner nie powiedział „dziewczynie”, ile ma pieniędzy. Ale ona wiedziała lub domyślała się, że ma większą gotówkę. Pieniądze uzyskane po śmierci żony. Związek wydawał się obojgu rokujący, więc już się umówili, że wezmą ślub.
Wrócili do Polski. Mężczyzna nie pracował, kobieta - tak, podjęła zatrudnienie. Jesienią 2017 r. zdecydowali się kupić ziemię, by wybudować dom.

Więcej wiadomości z Chojnic i okolic na pomorska.pl/wiadomosci/chojnice/

Nie poprzestali na planach. Podjęli konkretne działania. Kupili działkę w Chojnicach wartą 75 tys. zł. Nabycie nastąpiło w udziałach po 1/2.

Następnie uznali, że teraz czas na kupno mieszkania. Budowa domu przecież potrwa. Gdzieś trzeba mieszkać. Przyszła Pani Młoda znalazła ciekawą ofertę, wartą 155 tys. zł. Trzeba było wpłacić zadatek - 15 tys. zł. Przyszły Pan Młody wypłacił 15 tys. zł. Pech chciał, że musiał pilnie wyjechać do Kanady. Udostępnił partnerce dostęp do rachunku bankowego. Teraz to ona miała zająć się formalnościami.

Już 16 stycznia ub.r. kupiła mieszkanie. Z taką jednakże obietnicą, że po jego powrocie mu je przepisze. Minęło pół roku, w lipcu mężczyzna wrócił do kraju i do przyszłej żony. Nie zastał jej jednak w mieszkaniu. Następnego dnia przekazała mu klucze.
I tyle! Takie było pożegnanie, bo powrotu już nie było.

Z miłości nici. Wielka złość na siebie i poczucie wielkiego zawodu... Cóż, pieniądze trzeba odzyskać. 18 października spotkanie u notariusza. Kolejne rozczarowanie. Do podpisania aktu nie doszło, bo kobieta się nie stawiła. Choć wielokrotnie zapewniała, że odda pieniądze. Nie przyznała się do winy. Stwierdziła, że pieniądze były wspólne, jeszcze z pobytu z Kanady.

Flash INFO, odcinek 15 - najważniejsze informacje z Kujaw i Pomorza.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska