Przystanki bez palaczy

Granice enklawy

Wczoraj radni przyjęli uchwałę zakazującą palenie tytoniu na przystankach w Inowrocławiu. Zacznie ona obowiązywać po upływie 14 dni od ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Dokument określa granice stref wolnych od papierosowego dymu. Jest nim wydzielona wysepka autobusowa z wiatą, a jeśli stoi tam tylko znak, to strefa sięga od niego w obie strony po 15 metrów i ma szerokość 10 metrów. Gdy przystanków jest kilka, 15 metrów oblicza się od skrajnych znaków.

Ochronić niepalących

Inicjatorem uchwały jest komisja zdrowia rady. Jej członkowie uznali, że osoby korzystające z przystanków powinny być chronione przed przebywaniem w towarzystwie palaczy, bo narażają oni niepalących na groźne choroby. Przedstawiciele komisji są też zdania, że wprowadzenie stref bez papierosowego dymu podniesie jakość życia mieszkańców Inowrocławia.

Stanowisko komisji poprał w piśmie do Tomasza Marcinkowskiego, przewodniczącego Rady Miejskiej, Ryszard Brejza, prezydent miasta. Podobną opinię wyraził także inowrocławski oddział Zarządu Regionu Toruńsko-Włocławskiego NSZZ "Solidarność".

Jak egzekwować?

Podczas sesji padły pytania, w jaki sposób przepis będzie egzekwowany. W mieście jest sporo przystanków. Nie da się przy każdym ustawić policjanta, czy strażnika. - Jest to przepis porządkowy. Myślę, że nie trzeba będzie sięgać po funkcjonariuszy. Mieszkańcy powinni się do niego sami przyzwyczaić - twierdzi przewodniczący rady.

Pojawia się jeszcze jeden problem. Czy strefy bez papierosów zostaną jakoś oznaczone. Jeśli nie, palaczom przyjdzie wyposażyć się w miarę, żeby ustalić, w którym miejscu kończy się 15 metrów od znaku.