Pusta poczekalnia

     Wczoraj do Wydziału Architektury i Budownictwa Starostwa Powiatowego w Świeciu wpłynęło pismo z Urzędu Miasta w Świeciu. - W piśmie swoim zapytujemy, zgodnie z intencją radnego Pawłowskiego wyrażoną na ostatniej sesji, o wywiązanie się dyskontu "Plus" z obowiązków budowlanych nałożonych na "Plusa" przy uzyskiwaniu zgody na zmiany sposobu użytkowania pomieszczeń dawnego dworca - mówi Wiesław Ratkowski, kierownik Wydziału Budownictwa UM w Świeciu. - Chodzi o kilka rzeczy: kolorystykę elewacji, brak napisu "dworzec autobusowy" od strony torów, ale przede wszystkim brak poczekalni dla podróżnych.
     Radni powiedzieli
     Stworzenie takiej poczekalni było warunkiem, pod jakim radni Świecia zdecydowali się zmienić, swoją uchwałą, zapis w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. - Wprowadzono w planie tym możliwość stworzenia obiektu pod handel i usługi - mówi Jan Adamczyk, z UM w Świeciu. - Od połowy grudnia, po publikacji w Dzienniku Urzędowym Województwa Kujawsko-Pomorskiego, uchwała ma moc prawną. Generalnie nie wiem więc jak to możliwe, że "Plus" nie poczuwa się do wywiązania się z obowiązków.
     Okazuje się, że po części poczuwa się. - Od strony technicznej dyskont "Plus" zrobił, co miał - mówi Grzegorz Szymański, kierownik Wydziału Budownictwa Starostwa Powiatowego w Świeciu. - Poczekalnia też jest. Odbieraliśmy ją kilka miesięcy temu. Z tego co wiem, "Plus" bardzo chętnie by ją otworzył, ale są tu jakieś problemy natury prawnej.
     Kto stwarza problemy?
     Te problemy to, jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, umowa dzierżawy. Otóż za dzierżawę "Plus" płaci PPKS-owi 18 tysięcy miesięcznie. Umową tą objęta jest też poczekalnia. "Plus" chętnie by ją otworzył, ale pod warunkiem, że PPKS wyłączy z dzierżawy to pomieszczenie. Albo obniży kwotę dzierżawy. Co na to PPKS?
     - Zaskakuje mnie pani. Nie wiem dokładnie jak jest z poczekalnią, bo to nie my, a Bydgoszcz podpisywała umowy z "Plusem" - odpowiedział nam zapytany o poczekalnię kierownik placówki terenowej PPKS w Świeciu - Włodzimierz Oborski, ale jednocześnie dodał. - Prowadzimy analizy potrzeb naszych podróżnych na bieżąco i tak właściwie nasza mała poczekalnia nie jest nawet zapełniana w całości...
     Podróżny jest nieważny?
     Więc duża nie jest już potrzebna? Czekający na autobusy byliby pewnie innego zdania. Zwłaszcza kiedy powrócą mrozy, albo zaczną się wiosenne deszcze. PPKS-owi jednak chyba rzeczywiście nie zależny na podróżnych. Od dwóch dni próbujemy zapytać o to bydgoską dyrekcję. Może być też tak, że po raz kolejny PPKS nie przemyślało podpisywanych umów. Przez to, że za szybko rozwiązano umowy ze sklepikarzami dzierżawiącymi dawniej pomieszczenia dworca, PPKS nie miało w ręku żadnej karty przetargowej w rozmowach z "Plusem". Tym samym miasto musiało pogodzić się z faktem, że dyskont stworzył 10 miejsc pracy, a nie jak obiecał - 30. A właśnie mając to na uwadze, radni dokonywali korekt w planie zmieniając dworzec w sklep.