Pusty kobierzec

     Urzędy Stanu Cywilnego z roku na rok rejestrują coraz mniej ślubów. - W latach osiemdziesiątych mieliśmy rocznie przeszło sto dwadzieścia takich uroczystości. Teraz jest ich nawet dwukrotnie mniej - ocenia Bożena Jałoszyńska, kierownik USC w Radziejowie. O dekadę wcześniej ślubów było jeszcze więcej. - W siedemdziesiątym siódmym roku odbyły się w naszej gminie 142 śluby, w zeszłym roku 53 - powiedział nam Ryszard Włodarski, kierownik USC w Piotrkowie Kuj.
     Nie wszystko jest legalizowane. - Niektórzy żyją w wolnych związkach. Nie wynika to jednak z wyboru, a z obawy przed wysokimi kosztami - _twierdzi Elżbieta Balcerak, kierownik USC z Bytonia. Same opłaty urzędowe nie są wysokie. Akt ślubu to wydatek 80 zł, potrzebne odpisy metryk urodzenia narzeczonych to kolejne 40 zł. Jednak koszty, nawet skromnej uroczystości weselnej, skutecznie zniechęcają wielu młodych do zawarcia małżeństwa. Dramatycznie spada też liczba urodzin. Radziejowski USC, który z racji bliskości szpitala odnotowuje większość narodzin w powiecie, zarejestrował w ubiegłym roku 564 nowych mieszkańców rejonu. Dla porównania - w 1985 urodziło się około 1,6 tys. dzieci.
     Aleksandrowski Urząd Stanu Cywilnego
     nie narzeka na brak zajęcia. Jak się dowiedzieliśmy - w ciągu ostatnich lat zdecydowanie wzrosła liczba ślubów cywilnych. - _Do niedawna tendencja była odwrotna, przeważały konkordatowe - _mówi Dorota Krawczyk z USC. - _Z czego to wynika? Trudno powiedzieć, ale rzeczywiście tak jest. W zeszłym roku na ślubnym kobiercu stanęły w Aleksandrowie 134 pary. Czterokrotnie związek zawierali obywatele polscy z obcokrajowcami.
     USC w Ciechocinku
     udzielił w roku ubiegłym 70 ślubów. - Od lat wszystko utrzymuje się na podobnym poziomie - twierdzi Barbara Cichowska, kierownik placówki. - Proporcje między ślubami cywilnymi a konkordatowymi również nie ulegają zmianie. Tych pierwszych jest więcej.
     Najmniej pracy ma
     USC w Nieszawie
     Tylko jedna para zdecydowała się na zawarcie związku małżeńskiego. Dlaczego? Tak naprawdę to nie wiadomo. Tym bardziej że dwa lata temu i w roku poprzednim udzielono 14 ślubów. - Coś szykuje się w czerwcu, ale i tak sama ceremonia będzie miała miejsce w Toruniu - wyjaśnia Teresa Zwierzchowska, kierownik USC. - Młodzi ludzie przychodzą, pytają. Niestety, nic z tego nie wynika.
     Wprawdzie z liczbą ślubów jest różnie, ale za to od lat na świat w aleksandrowskim szpitalu przychodzi rocznie około 500 nowych obywateli.