Radni na rowery? Dyskusja o czytości powietrza

Jednym z największych źródeł emisji szkodliwych substancji do atmosfery są samochody.
Wiele krajów radzi sobie z tym problemem przesiadając się na rower.

- Szkoda, że Polacy korzystają z roweru tak rzadko. Jazda na nim traktowana jest najczęściej jedynie jako rekreacja, podstawowym środkiem transportu jest ciągle samochód - mówił dr Marek Chamot z WSG.
- Inaczej jest np. w Danii, rowery są tam niezwykle istotne, modne. Dla wielu tamtejszych rodzin rower jest sensem życia - dodał.

Zdaniem naukowca, społeczeństwo powinno być edukowane na temat zalet podróżowania rowerem.
- Informowanie nie wystarczy - zauważył Łukasz Juszczak pełnomocnik prezydenta Bydgoszczy ds. komunikacji rowerowej.
- Ludziom trzeba dawać dobry przykład. Możemy ich namawiać, żeby jeździli na rowerach, ale to niewiele da, jeżeli sami nie będziemy tak postępować. W dniu obrad Rady Miasta parking pod ratuszem jest zapełniony autami - argumentował

Czy radni są gotowi wskoczyć na jednoślad? Zapytaliśmy o to Lecha Zagłobę-Zyglera.

- Jestem cyklistą, bardzo dużo jeżdżę rowerem po mieście. Na sesji Rady Miasta muszę jednak odpowiednio wyglądać i pachnieć, dlatego raczej jeżdżę samochodem. - tłumaczy radny.
- Oczywiście zgadzam się, że powinniśmy dawać dobry przykład, dlatego pomysł podoba mi się. Wystarczy, że wyjadę trochę wcześniej, a na miejscu odświeżę się - deklaruje.

Czytaj też:Brzydkie, odrapane autobusy