Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rakotwórcze odpady w Gdańsku. Jest zagrożenie dla zdrowia?

Aneta Niezgoda
Aneta Niezgoda
W spalarni odpadów Port Service w Gdańsku przechowuje się ...
W spalarni odpadów Port Service w Gdańsku przechowuje się ... Łukasz Hamadyk
W spalarni odpadów Port Service przechowuje się rakotwórcze odpady. Worki z nimi są rozszczelnione, a teren słabo zabezpieczony. Tak wynika z materiału opublikowanego przez TVN.

Sprawę ujawniła telewizja TVN, która 14 maja wyemitowała na swoim kanale program "Uwaga" poświęcony odpadom w Gdańsku. Z informacji do jakich dotarli reporterzy TVN-u w spalarni odpadów Port Service, która znajduje się przy ul. mjr Sucharskiego w Gdańsku.

"No i co z tego"

W materiale wyemitowanym przez TVN możemy zobaczyć, że na terenie spalarni, która znajduje się tuż nad morzem, składowane są odpady  z Heksachlorobenzenem (HCB). Może ona  uszkadzać wątrobę i system immunologiczny, a HCB powstaje jako odpad przy procesach chemicznych. Od 40 lat jego stosowanie (wcześniej używano go jako składnik produktów do ochrony roślin) jest zakaze. Substancja została przywieziona z Ukrainy. Jak można wywnioskować z materiału, spalenie takiej ilości HCB zajmie ok. 2 lata.

Krzysztof Pusz, prezes firmy, mówił w telewizji, że nie widzi żadnych uchybień i nie rozumie, dlaczego sprawa wzbudza takie kontrowersje. Prezes uznał, że taki sposób magazynowania szkodliwych odpadów jest właściwy. Na stwierdzenie, że worki są rozszczelnione, Pusz odpowiedział "No i co z tego".

- Faktycznie, otrzymaliśmy 6 tys. ton worków z zawartością HCB. Tyle tylko, że przede wszystkim znajduje się w nich ziemia. Rzeczywiście, jest skażona tym środkiem, ale jest go tylko 1,6 proc. objętości worka. Owszem, część worków była rozszczelniona, ale te w pierwszym rzędzie szły do spalenia - przyznaje na portalu trojmiasto.pl Krzysztof Pusz, prezes Port Service.

Spalarnia zagrożeniem?

Jednak jak zaznacza Beata Dunajewska, radna z Gdańska, przewodnicząca Komisji Spraw Społecznych i Ochrony Zdrowia, trzeba przedyskutować sam sens ulokowania  w takim miejscu spalarni.

- Spalanie takich odpadów szkodzi nie tylko mieszkańcom Gdańska - uważa Beata Dunajewska. - Jeśli substancja dostanie się do morza, zatruje wodę. Jeśli na miejscu wybuchnie pożar, trujące opady trafią na duży obszar.

Sprawa bulwersuje także Łukasza Hamadyk z Rady Osiedla Nowy Port.

- Nie dość, że tereny dzielnicy były zatruwane  przez Siarkopol, to okazuje się, że od kilklu tygodni w spalarni składowane są tysiące ton rakotwórczych odpadów. To skandal, że urzędnicy pozwolili na coś takiego - uważa Hamadyk.

Zobacz jak spawę komentują urzędnic, którzy podjęli decyzję o przyznaniu koncesji.

Co dalej?

Na początku tego roku Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku wydał koncesję na przechowywanie 5 tys. ton HCB, które miały być przechowywane w metalowych kontenerach. Liczba jednak przekroczyła 14 tys.

- Liczę, że w najbliższych dni powstanie ekspertyza, która wskaże nam dokładnie, jakie zagrożenie płynie ze spalarni. Jeśli Urząd Marszałkowski czy bezpośrednio WIOŚ nie uczynią żadnego kroku, by zabezpieczyć ładunek, to może czas pomyśleć o pikiecie. Nie może być bowiem tak, że bez żadnych informacji umieszcza się w mieście tak trujące odpady.

A co na to prezydent Gdańska?

Niezależnie od tego Wydział Środowiska Urzędu Miejskiego w Gdańsku, na polecenie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, zwrócił się do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku z prośbą o pilne przysłanie informacji z wyników kontroli przeprowadzanych w zakładzie Port-Service. Pismo zostało przesłane dziś (15 maja). Wydział dodatkowo zwrócił w piśmie uwagę na potrzebę bilansowania importowanych odpadów w stosunku do możliwości przerobowych zakładu.

Jednocześnie informujemy, że na mocy poprzedniej ustawy z dnia 30 lipca 2004r.
o międzynarodowym przemieszczaniu odpadów, zezwolenia na import odpadów niebezpiecznych opiniowane były przez samorządy gminne. Niestety od 2007 roku, po zmianie ustawy, tej możliwości gminy zostały pozbawione. Obecnie o taką opinię Główny Inspektor Ochrony Środowiska (organ wydający zezwolenia) występuje do  Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska.

W 2006 roku Prezydent Miasta Gdańska, kierując się dobrem mieszkańców,  dwukrotnie negatywnie zaopiniował odbiór odpadów do Port-Service z zagranicy. Wówczas na podstawie opinii prezydenta Główny Inspektor Ochrony Środowiska nie wydał zakładowi zgody na import odpadów.

Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska

Firma Port Service istnieje na rynku od 1957. Część udziałów ma w niej Skarb Państwa, ale większość należy do niemieckiej spółki - matki. W 2000 roku rozpoczęła się modernizacja firmy, dzięki czemu spalarnia jako jedyna w Polsce miała spełniać normy europejskie.

Czytaj też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto