Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzuty karne - atrakcja czy przekleństwo mistrzostw świata?

Joachim Przybył
Keylor Navas obronił rzut karny na wagę awansu Kostaryki, w tle pokonany Gekkas
Keylor Navas obronił rzut karny na wagę awansu Kostaryki, w tle pokonany Gekkas Getty Images/fifa.com
Już dwa z czterech meczów 1/8 finału kończyły się rzutami karnymi. Takiego mundialu w historii jeszcze nie było. Możliwe, że w Brazylii padnie rekord w "jedenastkach"

Pamiętajmy, że jeszcze sekundy dzieliły nas od karnych w meczu Holandia - Meksyk. To źle? Wręcz przeciwnie. Świadczy o wyrównanym poziomie turnieju i w końcu to zawsze kilkadziesiąt minut więcej emocji. Czasami aż zbyt wielkich. W czasie meczu Brazylii z Chile na stadione w Belo Horizonte służby medyczne interweniowały ponad 100 razy na trybunach, a jeden z kibiców niestety zmarł na zawał serca.

Dotąd najbardziej "karnym" mundialem w historii były turnieje w 1990 roku we Włoszech i 2006 roku w Niemczech. W Brazylii jednak po raz pierwszy w historii już dwa mecze 1/8 finału trzeba było rozstrzygnąć w ten sposób, a przecież jeszcze cztery spotkania tej rundy przed nami.

Rzuty karne mają swoich zwolenników i zadeklarowanych przeciwników. Ci ostatni uważają, że to praktycznie losowanie, niekoniecznie preferujące najlepsze drużyny. Czyżby? Karne to ważny element futbolu jak rzuty wolne czy szybkie akcje skrzydłami. To test nie tylko umiejętności piłkarskich, ale także odporności na stres w najważniejszym momencie.

Bez wątpienia rzuty karne kreują nowych bohaterów mistrzostw - bramkarzy. Julio Cesar w zespole Brazylii dotąd był w cieniu Neymara czy Oscara. Po meczu z Chile stał się jednym z bohaterów narodowych w Brazylii. Dziś porównywany jest do swojego idola Taffarela, bramkarza reprezentacji Brazylii z lat 90. Portal extra.globo.com cytuje nawet matkę Taffarela, która powiedziała, że Julio Cesar przypomina jej syna.

Wszystkie media przytaczają historię talizmanu - szczęśliwego różańca, który na czas rzutów karnych wręczył Julio Cezarowi rezerwowy bramkarz reprezentacji Victor. Różaniec Victor miał mieć przy sobie w decydującym meczu Copa Libertadores w 2013 roku.

Bohater kostarykańskiej reprezentacji Keylor Navas obronił jednego karnego z Grekami i to wystarczyło do awansu. Golkiper przyznał potem, że myślał o swych dzieciach. - Staram się być dobrym ojcem i przyjacielem. Chciałbym, aby moje dzieci były szczęśliwe kiedy dorosną, a patrząc wstecz mogły powiedzieć, że ich ojciec dokonał czegoś ważnego dla ich kraju - powiedział 27-letni Navas.

Ile jeszcze rzutów karnych obejrzymy w Brazylii? Selekcjoner reprezentacji Brazylii Luiz Felipe Scolari mówi: - Przygotujmy serca! Z każdym meczem podnosi się poziom trudności gry. Emocje z Belo Horizonte będą się powtarzać.

Pierwszy przypadek rozstrzygnięcia spotkania w karnych miał miejsce w 1982 roku, gdy w Hiszpanii reprezentacja RFN w półfinale pokonała Francję 5-4. Dotąd odbyły się na mundialu 24 konkursy "jedenastek", najczęściej po remisach 1:1 - aż 11 razy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska