Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Samoloty migają Waldemarowi Kowalskiemu przed aparatem [zdjęcia]

Joanna Bejma
Kiedy z nadzwyczajną prędkością przelatują nad naszymi głowami robią niesamowity hałas. Poruszają się przy tym na dużych wysokościach. Dojrzeć detale w takich warunkach? Niemożliwe. Po to są jednak pokazy lotnicze, żeby móc im się przyjrzeć ze znacznie bliższej perspektywy. Wtedy do akcji wkracza Waldemar Kowalski z Inowrocławia.

Oglądam kilkadziesiąt zdjęć z samolotami w roli głównej. Wykonano je podczas pokazów lotniczych zarówno w Polsce, jak i w Europie. Tu można zobaczyć - i sfotografować - największe, najszybsze i najbardziej zaawansowane technicznie maszyny. Absolutnie piękne. Gdy się posiada lepszy obiektyw, można nawet „zajrzeć” do kokpitu pilota.

Cuda techniki

- Z wykształcenia jestem elektronikiem. Mam techniczny umysł i samoloty fascynowały mnie właściwie zawsze, a każdy współczesny samolot wojskowy to techniczny majstersztyk. Zwykły samolot cywilny budzi we mnie mniejsze emocje - przyznaje inowrocławianin.

A fotografia? Zdjęcia robił już w technikum. Kiedy w latach 90. XX wieku armia trochę bardziej otworzyła się na cywilów, połączył jedno z drugim. Zaczął fotografować wojskowe samoloty. Raczej w kolorze, bo wersja czarno-biała w lotnictwie, w jego przekonaniu, nie sprawdza się.

Pierwsza impreza, podczas której robił zdjęcia, to wspomniane Air Show w Radomiu, największe tego typu przedsięwzięcie w Polsce. Dziś jeździ na podobne imprezy w całej Europie. Tak organizuje urlop, by nie opuścić najważniejszych pokazów.

Kluczowa jest miejscówka

Fotografowanie tak szybkich i sprawnych maszyn, jakimi są samoloty wojskowe wymaga pewnej wprawy. Na początku używał aparatów analogowych, dziś cyfrówki i długiego obiektywu. - Trzydzieści sześć klatek, to nie były tanie rzeczy - wspomina. - Na pokazy zabierałem dziesięć rolek. Jak na tamte czasy to bardzo dużo. Fotografia cyfrowa jest bardziej bezkarna. Mamy na przykład taką sytuację, nadlatuje F-16 i rzuca piękny pióropusz flar. Ja nie mam teraz żadnych oporów, żeby pociągnąć serią dwudziestu klatek. Kiedyś musiałem liczyć na szczęście. Dzisiaj pomaga współczesna technika. Byłoby hipokryzją gdybym powiedział, że przy fotografowaniu samolotów sprzęt jest nieważny, można zrobić piękny krajobraz kompaktem, przy samolotach już się nie da, szczególnie przy dynamicznych pokazach solowych - zapewnia.

Lata wyjazdów z aparatem pod pachą nauczyły inowrocławianina, że najlepsze miejsca do fotografowania samolotów znajdują się... poza strefami wyznaczonymi dla publiczności.

Spotterzy - tak nazywa się osoby fotografujące samoloty - spotykają się w miejscach wybranych przez nich ze względów logistycznych. W Radomiu jest to tzw. pole dziadka (prywatne pole jednego z mieszkańców miasta usytuowane w pobliżu lotniska). Wolą tę miejscówkę. Dlaczego? Po pierwsze, nie fotografują pod słońce, po drugie, w ich zasięgu znajdują się osie pokazu. W strefach wyznaczonych dla publiczności - jak zapewnia Waldemar Kowalski, się ogląda - nie fotografuje. Teren, który wybrali spotterzy daje większe pole manewru i możliwości.

- W fotografii lotniczej sprzęt jest ważny, ale kluczowe jest to gdzie stoję. Koniec, kropka - oświadcza.

W trakcie imprezy na „polu dziadka”, z aparatami, na świetne ujęcia czyha kilka tysięcy ludzi. Wszyscy się znają. W końcu łączy ich wspólna pasja. Wieczorami grillują, oglądają zrobione fotki, dyskutują o samolotach, śpią w namiotach. Iście rodzinna atmosfera.

Pokazy lotnicze nie są jedynym miejscem, gdzie mój rozmówca fotografuje wojskowe samoloty. Jako członek Stowarzyszenia Spotter.pl, może przebywać na terenie baz wojskowych korzystając przy tym z uprzejmości i gościnności dowódcy. Latające cuda współczesnej techniki ma tu na wyciągnięcie ręki. Robią jeszcze większe wrażenie niż na pokazach. - Uwielbiam moment startu, ten niesamowity hałas, zapach nafty, pojawia się wtedy gęsia skórka... Tak, to jest to - mówi inowrocławianin.

Opuścić RIAT? Niemożliwe

Najważniejsza impreza dla każdego miłośnika lotnictwa wojskowego organizowana jest w Anglii. To RIAT - Royal International Air Tatoo - czyli największe na świecie międzynarodowe pokazy lotnictwa wojskowego.

- Taka anegdotka z tego roku. Wiele lat z rzędu byliśmy z kolegami na tej imprezie, rok temu, kiedy planowaliśmy wyjazd na tegoroczną imprezę, stwierdziliśmy ostatecznie, a może byśmy ten RIAT jednak odpuścili.... W marcu ogłoszono, że specjalnym gościem będzie F-35 samolot, którego jeszcze nie widziałem... Pojechaliśmy. Okazało się, że przyleciały jeszcze Raptory, czyli F-22... Po pokazach, kiedy emocje już opadły stwierdziliśmy, że był to bardzo głupi pomysł, żeby odpuszczać RIAT - śmieje się. - Impreza ma taką rangę, że tu, tak zwaną zapchaj dziurą jest to, co na innych pokazach bywa gwiazdą. Jest tam także pole odpowiadające radomskiemu „polu dziadka”, choć w tym roku było zamknięte. Oficjalnie ze względów bezpieczeństwa - dodał.

- Nie mogę też odpuścić Radomia, tu zawsze spotkam wielu znajomych. Bardzo lubię imprezy organizowane przez Czechów i Słowaków, nieważne nawet jakie. Te narody lotnictwo mają we krwi, potrafią zrobić coś z niczego. Lubię też imprezy niecykliczne. Jedna taka odbyła się kiedyś w Niemczech. Super organizacja i coś z czym spotkałem się pierwszy i jedyny raz w życiu. Pokazy trwały około trzech godzin i potem powtórzono jeszcze raz ten sam blok - dowiaduję się. Do ulubionych inowrocławianin zalicza również pokazy w Austrii organizowane przez tamtejszą armię do spółki z Redbullem. Samoloty fotografuje na tle Alp.

Wywołuje i oprawia

Ulubiona maszyna? - F-22 Raptor ze względu na niesamowitą przepaść technologiczną, która go dzieli od innych samolotów - oznajmia Waldemar Kowalski.

Samoloty fotografuje 15 lat. W tym czasie wykonał około 150 tysięcy zdjęć. Czasami wywołuje jedną z lepszych fotek, oprawia, pisze dedykację i wręcza w formie prezentu. Wysyłał też swoje prace do baz wojskowych.

Zapewnia, że jego pasja potrwa jeszcze wiele lat. Musi przecież wykonać samolotowe zdjęcie życia. Fotki inowrocławianina można oglądać na www.waldemarkowalski.pl.

Zobacz także: Solanki wieczorową porą [zdjęcia]

INFO Z POLSKI odc.11 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju:

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto