Skalpel zamiast diety. Operacje plastyczne w naszym regionie. Jakie efekty?

Czytaj dalej
Fot. Przemysław Świderski
Katarzyna Piojda

Skalpel zamiast diety. Operacje plastyczne w naszym regionie. Jakie efekty?

Katarzyna Piojda

Czas to pieniądz. A za pieniądze da się cofnąć czas. Ci, którzy zrobili sobie operacje plastyczne, czują się, jakby wrócili do przeszłości. Przynajmniej takie mają wrażenie, patrząc w lustro. W środku tacy sami, a z wierzchu - odmłodzeni.

Mam mocne postanowienie poprawy: poprawię sobie wygląd brzucha. Chirurgicznie. Po urodzeniu dwójki dzieci trudno mieć talię, jak Anna Lewandowska. Zdecyduję się na operację plastyczną, żeby wyglądać, jak wyglądałam połowę życia temu.

To nie jest tak, że idę do kliniki chirurgii plastycznej i jeszcze tego samego dnia wezmą mnie pod nóż. Najpierw muszę zapisać się na konsultacje. Odpłatne. W naszym regionie za pierwsze spotkanie z lekarzem trzeba zapłacić zwykle od 150 do 200 złotych.

Jak przebiegają operacje plastyczne? Kto się na nie decyduje? Historie mieszkańców regionu w dalszej części artykułu.

Pozostało jeszcze 93% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Katarzyna Piojda

Miałam 6 lat, gdy postanowiłam zostać dziennikarką. I tak też wyszło. Piszę o bezrobotnych, bezdomnych, ubogich, czyli o ludziach, którzy znaleźli się na życiowym zakręcie i trudno im z niego wyjść. Samo pisanie w tym przypadku to za mało. Staram się więc im pomóc wyjść z tego zakrętu. Zajmuję się także tematyką bydgoskiej oświaty. Piszę również do serwisów Regiodom.pl i Strefa Biznesu.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.