Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandaliczna decyzja burmistrza! Żona radnego z koalicji dostała pracę

Beata Rzatkowska [email protected]
– To nie pierwszy przypadek, kiedy burmistrz daje pracę znajomym, czy krewnym – mówi Arkadiusz Nowalski. – Kilka miesięcy temu, na stanowisku dyrektora ośrodka sportu zatrudnił kuzyna.
– To nie pierwszy przypadek, kiedy burmistrz daje pracę znajomym, czy krewnym – mówi Arkadiusz Nowalski. – Kilka miesięcy temu, na stanowisku dyrektora ośrodka sportu zatrudnił kuzyna.
Żona radnego dostała pracę, choć starało się o nią ponad stu innych bezrobotnych.

- To nie w porządku, tym bardziej, że tej rodzinie bardzo dobrze się powodzi - uważa Arkadiusz Nowalski, sejnianin.

Było 120 chętnych

W ubiegłym miesiącu sejneński urząd pracy miał 70 staży.
- Rozdysponowaliśmy je wśród miejscowych przedsiębiorców, urzędowi miasta daliśmy pięć - mówi Wioletta Myszczyńska, dyrektor PUP.

O pracę w ratuszu zabiegało ponad 120 osób. Wśród nich była żona Dariusza Oskroby, przedsiębiorcy i radnego współrządzącego miastem.

- Burmistrz wskazał jej kandydaturę - tłumaczy Myszczyńska. - Była bezrobotna, więc nie mogliśmy odmówić.

Żona radnego jest więc stażystką. Zajmuje się sprzedażą biletów w klasztorze podominikańskim.
- To jakieś nieporozumienie. W mieście jest ponad dwa tysiące bezrobotnych - mówi Nowalski. - Niektórzy nie mają na chleb. Tym należałoby pomóc.

Tymczasem Dariusz Oskroba jest osobą dość majętną. Posiada, jak wynika z jego oświadczenia złożonego w ratuszu majątek wart 470 tysięcy złotych, w tym dom. Radny jest też właścicielem sklepu, w którym zatrudnia kilka osób.

- Mógłby też dać pracę swojej żonie, a nie sięgać po pieniądze z "pośredniaka" - irytują się nasz Czytelnik. - Ja nie mam z czego utrzymać rodziny. Wielokrotnie prosiłem burmistrza, aby dał jakąkolwiek pracę. Bez efektu, zawsze odsyłał mnie z kwitkiem.

Zna się na handlu

Żona radnego tłumaczy, że pracy szukała od dawna. - Brakuje mi parę lat do emerytury - mówi.
W tym, że burmistrz jej pomógł, nie widzi nic złego. Podobnie, jak radny Oskroba. - Na decyzję burmistrza nie miałem żadnego wpływu - tłumaczy. - Widocznie żona nadaje się na to stanowisko skoro je otrzymała.

Nic do zarzucenia sobie nie ma też burmistrz. - To kompetentna osoba, dlatego ją wybrałem - argumentuje Jan Stanisław Kap. - Zna się dobrze na handlu.

Żona radnego z wykształcenia jest technikiem rachunkowości rolnej. W gronie bezrobotnych, zarejestrowanych w sejneńskim PUP są absolwenci wyższych uczelni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna