https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Śliwice. Woda w piwnicy - o problemach na Sychowskiego

Ramona Wieczorek [email protected] tel. 52 396 69 32
Zdaniem Marioli Leliwy-Pruszak kostka ułożona jest za wysoko
Zdaniem Marioli Leliwy-Pruszak kostka ułożona jest za wysoko
Wstęga na Sychowskiego została przecięta, ale część mieszkańców ma zastrzeżenia co do jakości prac. Mariola Leliwa-Pruszak narzeka na ułożenie kostki przed jedną z jej kwiaciarni, gdzie prowadzi również usługi pogrzebowe. - W czasie deszczu woda wlewa mi się do piwnicy, a tam przecież stoją trumny - mówi.

Mariola Leliwa-Pruszak prowadzi przy Sychowskiego dwie kwiaciarnie i usługi pogrzebowe. Jak wszyscy mieszkańcy ucieszyła się z remontu drogi, ale jej radość szybko opadła. - Na projekcie przez moim sklepem był pas zieleni. Pięknie, tylko razem z dwójką sąsiadów nie mieliśmy w ogóle wjazdów na posesje - narzeka. - A przecież jakoś muszę wyjeżdżać z garażu, w którym stoi samochód pogrzebowy.

Usterki zostały poprawione, wykonano wjazdy na podwórka. - Błędy zdarzają się w każdym projekcie i są nie do uniknięcia, ale staramy się szybko je usuwać - wyjaśnia starosta Piotr Mówiński. - Myślimy o zlecaniu w przyszłości audytu projektu. Dokumenty będzie oglądał dodatkowy fachowiec.

Zalewa piwnicę

Zenon Poturalski, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Tucholi:

- Wiemy o uwagach dotyczących wody w piwnicach. Inspektor nadzoru przyglądał się sprawie i stwierdził, że nie widzi uchybień.

Na tym jednak nie skończyły się problemy mieszkanki Śliwic. Jest niezadowolona z ułożenia kostki przed obiema jej posesjami. Przy sklepie naprzeciwko kościoła chciała urządzić niewielki parking dla klientów. - Ale akurat na wjeździe jest wysoki krawężnik i kratka ściekowa. Muszę korzystać z wjazdu sąsiadki. A chciałam, żeby ludzie mieli wygodniej - mówi.

Najbardziej uciążliwy dla niej jest jednak poziom chodnika przed drugą kwiaciarnią. - Gdy pada, zalewa mi piwnicę. Ostatnio musiałam wylewać wodę kubkami. Nazbierało się kilka wiader - tłumaczy. - W czasie ulewy leci nam z nieba i z dachów. A co będzie zimą? Na schodach będzie można złamać nogę! Po prostu chodnik jest położony za wysoko.

Jak mówi, podobne zastrzeżenia mają także inni mieszkańcy. - To są niby drobiazgi, ale utrudniają życie - dodaje.

Przyjrzymy się

Sychowskiego to droga powiatowa. Inwestycji doglądał Zarząd Dróg Powiatowych, do którego dotarły już uwagi mieszkańców. - Nie będę komentował prośby o obniżanie chodnika w celu postawienia aut przy posesji - mówi Zenon Poturalski, szef ZDP. - O innych uwagach wiem i z pewnością zostaną one uwzględnione. Najpierw jednak chcemy uporać się ze sprawami elektryki.

Na drodze - również przy posesji pani Leliwy-Pruszak - trwa bowiem jeszcze przebudowa instalacji elektrycznej. - Ma się ona zakończyć w połowie przyszłego tygodnia. Potem będziemy mogli zająć się uwagami - mówi Poturalski.

Jak tłumaczy Mówiński, po każdej inwestycji część mieszkańców jest niezadowolona. - Przyjęliśmy na siebie trudne zadanie: przebudowę dróg w samych miejscowościach. Inne samorządy zajmują się trasami łączącymi wioski - mówi.

Poturalski z kolei zaznacza, że chodnikowi przy Sychowskiego przyglądał się inspektor nadzoru budowlanego i nie dopatrzył się uchybień. Obiecuje jednak, że fachowcy obejrzą polbruk jeszcze raz.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska