Słomiany interes to... dobry interes

Wytwarzać będzie pięć ton granulowanego peletu na godzinę. Dzięki temu OPEC zużyje w ciągu roku 23 tysiące ton węgla mniej. Będzie mieć ekologiczną energię, a my - czystsze powietrze.

Wczoraj prezydenci największych miast regionu: Bydgoszczy, Torunia, Włocławka, Inowrocławia i Grudziądza poparli starania o wpisanie słomy na listę roślin energetycznych. Spotkali się w OPEC-u, gdzie zrodził się pomysł wprowadzenia produkcji opału ze słomy. Grudziądz jako pierwszy w Polsce, będzie na dużą skalę produkować pelet - nowy rodzaj opału, wytwarzany właśnie ze słomy.

W montażu linii technologicznej uczestniczy m.in. sześć osób pierwszej zmiany załogi, która będzie obsługiwać urządzenia. Przekażą swoją wiedzę kolejnym zmianom. Przy produkcji peletu pracować będzie - w ruchu ciągłym - 30 osób.

Linię technologiczną firmy Amandus KAHL sprowadzono z Hamburga w Niemczech. - Do tej pory nie wykorzystywaliśmy takiego biopaliwa, jakim jest słoma - tłumaczy prezes spółki OPEC-Bio Mariusz Centek - a przecież mamy jej w kraju mnóstwo. Tylko w naszym województwie produkuje się około 560 tys. ton słomy rocznie! Dlatego potrzebne było wsparcie prezydentów największych miast regionu, aby lobowali o wpisanie jej na listę roślin energetycznych.

Kierownik projektu, Paweł Czarnecki z włocławskiego RemWilu, który buduje zakład, objaśnia: - Słoma będzie zbijana w bele, suszona, mielona, następnie mieszana trafi do granulowania. Gotowy granulat ma 90-100 stopni C i zostanie poddany schłodzeniu.

Na pierwszy rzut oka pelet wygląda jak karma dla psa czy kota. Jest to opał czysty i lepiej nim palić w piecu, niż węglem. Także ze względów ekologicznych. Co roku w okolicach Grudziądza będzie w powietrzu aż o 52 tysiące ton dwutlenku węgla mniej, niż do tej pory.