Śmieci od piątku

     W gminie Zbiczno przebywa wielu turystów. Wczasowicze przyjeżdżają wypocząć pod namiotem lub we własnym domku letniskowym. Turyści i miejscowi narzekają na nieporządek od kiedy samorządowcy, podpierając się ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, zadecydowali o usunięciu kontenerów na śmieci.
     Turyści i letnicy żalą się, że nie ma miejsca, gdzie można by wyrzucać odpady. - Kiedyś były pojemniki przy siedzibie OSP w Zbicznie - tłumaczy pewien brodniczanin, jeden z wczasowiczów. - Zabrali pojemniki, a w ich miejsce zostawili kartki, że zabrania się wyrzucania śmieci - wtóruje mieszkaniec Torunia, który okolice Zbiczna odwiedza od dawna.
     Sprawę wyjaśnia Wojciech Rakowski, wójt Zbiczna. - Zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach obowiązek usuwania śmieci spoczywa na właścicielach pól namiotowych i domków letniskowych - tłumaczy samorządowiec. To oni powinni zatroszczyć się o
     porządek przy obejściu
     Koszt jednego opróżnienia to... 6,40 zł. - Zgodę na wszelkie obozy i biwaki wydaję dopiero, gdy zobaczę umowę na wywóz śmieci.
     _Turyści przyjeżdżają i rozstawiają namioty, gdzie jest trochę przestrzeni - w lesie, nad jeziorem. W gminie zarejestrowanych jest dziesięć pól biwakowych: "Stepol" i PTTK Bachotek nad jeziorem Bachotek, w ośrodku "Na Wzgórzu" nad jeziorem Strażym, pole w Rytychbłotach i "Pod Sosnami" nad jeziorem Zbiczno, Ośrodek Edukacji Ekologicznej w Gaju-Grzmięcy oraz pola nad jeziorami Zbiczno, Grzmięca, Sosno i Łąki. Tam turyści nie powinni mieć kłopotów z pozbyciem się odpadków.
     W kłopocie są letnicy, którzy przyjeżdżają do domków letniskowych z Warszawy, Torunia, nawet z Niemiec na tydzień albo dwa. Jednak, jak się okazuje, problem z odpadami można rozwiązać podpisując umowę na wywóz śmieci i ustalając z miejscowymi służbami komunalnymi częstotliwość opróżniania pojemników. - _Wielu się buntuje, nie ma zamiaru płacić. Kłócą się nawet o to co można uznać za pojemnik na śmieci. Tłumaczą też na przykład, że nie kupią pojemników, bo im je ktoś ukradnie - mówi wójt. Wojciech Rakowski tłumaczy jak sprawę załatwić. Trzeba postawić małą wiatę, gdzie stoją pojemniki na śmieci, z zamykaną bramką od strony drogi. Jeden z kluczy dać pracownikom komunalnym. - Mnie też kiedyś ktoś ukradł kosze na śmieci, ale od kiedy mam zamykaną bramkę coś takiego się nie zdarzyło. Gdy prowadziłem działalność gospodarczą pojemniki uwiązałem na łańcuchu - na wszystko jest rozwiązanie - twierdzi nasz rozmówca.
     Okazuje się, że niektórzy letnicy nawet jeśli przyjeżdżają tylko na weekend, to w piątek informują służby komunalne, żeby
     śmieci odebrać w niedzielę
     Z kolei nad jeziorem Dębno właściciele domków letniskowych wyznaczyli przedstawicieli do kontaktów z gminą, zakupili duże, zbiorcze pojemniki. Letnicy robią zrzutkę, a opłaty regulują w urzędzie przedstawiciele.
     Wójt przekonuje, że jest też inny problem. Niektórzy przedsiębiorcy, mimo obowiązku nałożonego na nich ustawą, nie mają koszy na śmieci. - Nie chcę oskarżać o podrzucanie. Po prostu klienci korzystają z pojemników, które należą do innych przedsiębiorców - mówi gospodarz Zbiczna. Także uliczne, małe kosze szybko przepełniają się, a co bardziej "zaradni" letnicy wyrzucają do nich swoje śmieci. A ekologia kosztuje tylko 6,40 zł...
     ***
     _Ustawa o utrzymaniu czystości i porządku
     _Art.5. 1. Właściciele nieruchomości zapewniają utrzymanie czystości i porządku przez:
     1) wyposażenie nieruchomości w urządzenia służące do zbierania odpadów komunalnych oraz utrzymywanie tych urządzeń (...)
     Art.6. 1. Właściciele nieruchomości (...) obowiązani są do udokumentowania korzystania z usług wykonywanych przez zakład będący gminną jednostką organizacyjną lub przedsiębiorcę posiadającego zezwolenie na prowadzenie działalności w zakresie zbierania, transportu (...) odpadów komunalnych (...).