Sopot na 90 procent zostanie bazą Polaków podczas EURO. Kadra trenować będzie w Gdańsku. Sekretarz generalny PZPN-u potwierdza

Informacje (wtedy jeszcze nieoficjalne), że PZPN wynajął jeden z sopockich hoteli, pojawiły się już w ubiegły czwartek, zaraz po informacjach, że mecze "polskiej" grupy odbędą się w Sewilli i Sankt Petersburgu, a nie w Bilbao i Dublinie. Dwa (byłe już) miasta-gospodarze Euro 2020 nie były w stanie spełnić wymogów UEFA. Europejska federacja chciała, by pomimo pandemii COVID-19 mecze Euro 2020 odbyły się z udziałem kibiców, a zapełnione miało być przynajmniej 25 procent trybun.

Pierwotnie reprezentacja Polski miała podczas zamieszkać podczas mistrzostw Europy w nadmorskiej miejscowości Portmarnock pod Dublinem. Powód był oczywisty - to stolicy Irlandii mieliśmy zagrać bowiem dwa z trzech grupowych spotkań. Po zmianie Biało-Czerwoni zmierzą się 14 czerwca ze Słowacją w Sankt Petersburgu, 19 czerwca z Hiszpanią w Sewilli i 23 czerwca ze Szwedami, ponownie w Sankt Petersburgu.

W związku z tym nastąpiła również zmiana lokalizacji polskiej bazy. Już w ubiegłym tygodniu pisaliśmy (nie tylko my), że na 90 procent Polacy zamieszkają podczas turnieju w Sopocie, a treningi kadry będą odbywać się z kolei na stadionie Lechii Gdańsk. Z gdańskiego lotniska zespół Paulo Sousy będzie również odlatywać na mecze do Rosji i Hiszpanii.

PZPN do dzisiaj nie chciał tego jednak oficjalnie potwierdzić. Pojawiły się ponadto głosy, że może jednak nasza piłkarska centrala zdecyduje się na inny kraj. Mówiło się o Francji, Chorwacji. Późniejsze doniesienia wskazywały na Niemcy: kadra miałaby stacjonować pod Hamburgiem.

Media „odkurzyły” również niedawną wypowiedź Zbigniewa Bońka. Prezes PZPN był zdania, że umieszczanie kadry podczas mistrzostw w Polsce jest złym pomysłem w sytuacji, gdy ta będzie się do nich przygotowywać podczas zgrupowania w Opalenicy (24 maja-8 czerwca).

Okazuje się, że jednak nie takim złym. Zwłaszcza ze względów sanitarnych, bo o ile w Polsce od maja luzowane będą obostrzenia, o tyle w innych krajach różnie z tym bywa.

- Na 90 procent będzie to Sopot - przekazał w czwartek, w rozmowie z Polską Agencją Prasową, sekretarz generalny PZPN-u Maciej Sawicki.

Dodał, że umowa z żadnym hotelem nie została jeszcze podpisana, a rozmowy mogą potrwać. Wobec takiej deklaracji wydaje się to jednak formalnością. Jednym z kandydatów na bazę Polaków jest dobrze im znany sopocki Radisson Blu Hotel. Kadra (wtedy jeszcze Jerzego Brzęczka mieszkała w nim w ubiegłym roku, podczas październikowego zgrupowania przed towarzyskim meczem z Finlandią (7 października, Gdańsk), oraz dwoma spotkaniami w Lidze Narodów: z Włochami (11 października, Gdańsk) oraz Bośnią i Hercegowiną (14 października, Wrocław)

Mistrzostwa Europy bez polskich sędziów. UEFA ogłosiła nazwiska 18 arbitrów głównych, którzy poprowadzą mecze Euro 2020