Spadają dach i tynki

Chociaż napisali już wiele pism, to administracja zainteresowała się ich sprawą dopiero po interwencji "Pomorskiej".

- Pierwsze pismo wysłaliśmy w 2003 roku. Otrzymaliśmy odpowiedź, że remont dachu nie może być wykonany ze względu na złą pogodę. Wysyłaliśmy kolejne pisma, ale naprawy nie możemy się doczekać - mówi Daniela Szulecka, mieszkanka kamienicy.

Dach od lat jest w opłakanym stanie, przecieka. Lokatorzy ustawiają na strychu miski i garnki, aby woda zupełnie nie zniszczyła im mieszkań. Zresztą gruntowny remont w budynku zarządzanym przez PKP przydałby się nie tylko dachowi. Klatka schodowa malowana była 17 lat temu. Dziś ze ścian odpada tynk. Przydałoby się także wymienić stare, spróchniałe okna na "plastiki".

Przecieka również dach na budynku gospodarczym przypisanym do kamienicy. Zdaniem mieszkańców uszkodzili go sami pracownicy administracji. - Kiedy na niego weszli, aby dokonać "przeglądu technicznego" to dach zarwał się jeszcze bardziej - tłumaczy Renata Działdowska, lokatorka.

Mieszkańcy kamienicy przy Kę-trzyńskiego są pełni żalu również dlatego, że w innych wąbrzeskich domach zarządzanych przez PKP wymieniono okna, wymalowano klatki schodowe, tylko u nich zupełnie nic się nie dzieje.
O stan techniczny budynku i plany administracji wobec niego pytaliśmy w bydgoskim Oddziale Gospodarowania Nieruchomościami PKP:

- Remont ogólny budynku gospodarczego oraz mieszkalnego: dachu i rynien, w stopniu niezbędnym do dalszej eksploatacji wykonany zostanie do końca czerwca - obiecała mieszkańcom za pośrednictwem "Pomorskiej" Jadwiga Andruszkiewicz, rzecznik prasowy oddziału nieruchomości PKP.
Trzymamy za słowo!