Sposób na życie?

     Złodziejski proceder bardzo się nasilił w ostatnim czasie. - To prawdziwa plaga i niestety, jest coraz gorzej - przyznaje nadkom. Grzegorz Grochowski, komendant powiatowy KPP w Aleksandrowie Kuj.
     Złodzieje łakomią się zwłaszcza na metalowe przedmioty, które potem sprzedają w skupach złomu. Giną więc siatki ogradzające posesje, śruby z torowisk, narzędzia z budynków gospodarczych.
     Z niezamieszkałych domów wymontowywane są żeliwne elementy konstrukcji budynków. W jednej miejscowości rabuś wywiózł nawet żeliwną płytę razem z garnkami.
     Inny rodzaj kradzieży to włamania do sanatoryjnych pokoi, skąd złodzieje wynoszą telefony komórkowe i portfele. Sprawcy uczynili z tych działań prawdziwy proceder - nie ma tygodnia bez podobnych kradzieży. Wreszcie, w policyjnych statystykach pojawiają się wcale nie tak rzadko informacje o kradzieżach z włamaniem do firm, sklepów i mieszkań prywatnych.
     - _Każda kradzież zasługuje na potępienie. Ale w praktyce sądy, wyznaczając karę, biorą pod uwagę różne okoliczności. Niektórzy kradną, żeby żyć, inni - żeby pić - _mówi komendant Grochowski. Policjanci zatrzymują zarówno początkujących, jak i notorycznych złodziei, a nawet całe klany rodzinne, które ze złodziejstwa uczyniły sposób na życie.
     Kary dla złodziei zależą od tzw. szkodliwości czynu. Za kradzież mienia o wartości do 250 zł grozi: ograniczenie wolności, grzywna lub areszt do 23 miesięcy; jeśli wartość łupu jest większa to za takie przestępstwo karą może być pozbawienie wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Za kradzież z włamaniem można dostać od roku do 10 lat pozbawienia wolności. W praktyce jednak kary nie są tak dotkliwe. A rabusie nie odpuszczają...**