Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa Ryszarda i Krzysztofa Brejzów – wersja dla początkujących

Adam Willma
Adam Willma
W sprawie Brejzowie kontra PiS (albo odwrotnie) można już całkowicie stracić orientację ze względu na wielość wątków.
W sprawie Brejzowie kontra PiS (albo odwrotnie) można już całkowicie stracić orientację ze względu na wielość wątków. archiwum "Gazety Pomorskiej"
W sprawie Brejzowie kontra PiS (albo odwrotnie) można już całkowicie stracić orientację ze względu na wielość wątków. Pomagamy więc tym, którzy próbują uporządkować fakty.

Osoby

Ryszard Brejza (ur. 1958) – polityk i samorządowiec, były opozycjonista, poseł na Sejm III kadencji, od 2002 prezydent Inowrocławia. Ojciec Krzysztofa (ur. 1983) i brat Jarosława (ur. 1964-1982, zmarł tragicznie). Mąż kompozytor Aleksandry Brejzy.
Krzysztof Brejza (ur. 1983) – polityk, z wykształcenia prawnik, przez 3 kadencje poseł, obecnie senator. Mąż Doroty Brejzy, prawniczki, która występuje również w roli pełnomocnika męża.

Brejza za Brejzę
Ryszard Brejza w latach 90 był działaczem opozycji (NZS). PO 1989 roku, jako polityk związał się z ugrupowaniami kojarzonymi jako prawicowe (BBWR, AWS). Przed 20 laty został po raz pierwszy wybrany prezydentem Inowrocławia pokonując konkurenta z SLD. Od tej pory skupił się głównie na działalności samorządowej. W polityce krajowej pałeczkę po nim przejął Krzysztof, który najpierw został radnym wojewódzkim (2005 – zajął miejsce zmarłego radnego), a później posłem (2007) za ramienia Platformy Obywatelskiej.

Kariera Krzysztofa Brejzy w partii przyspieszyła od kiedy młody poseł został członkiem powołanej w 2008 roku przez Sejm komisji śledczej powołanej do zbadania zarzutów nielegalnego wywierania wpływu przez członków rządu, szefów policji, CBA i ABW, na pracowników organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości. Młody Brejza okazał się błyskotliwy i wnikliwy w swoich dociekaniach. Nic dziwnego, że wkrótce został szefem partii w regionie. Komisja zakończyła działalność w 2011 roku. Podpis Krzysztofa Brejzy znalazł się pod raportem końcowym komisji ds. nacisków. Komisja potwierdziła przypuszczenie o nielegalnych naciskach na organy ścigania oraz wyłudzenie z sądów zgód na stosowanie nielegalnych podsłuchów. Odpowiedzialni za służby specjalne ministrowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik otrzymali wyroki za przekroczenie uprawnień.

Wydziały propagandy
Ostra faza konfliktu Brejzów z PiS zaczyna się kilka lat temu. Zdaniem Krzysztofa Brejzy jest to zorganizowana akcja polityczna przy użyciu organów państwa i mediów, która ma na celu zdyskredytowanie jego i jego rodziny. Wszystko to w zemście za ujawnione przez posła (dziś senatora) fakty dotyczące partii rządzącej.

Niezależnie od stanu faktycznego, to urząd kierowany przez Brejzę seniora dostarczył oponentom amunicję. Według ustaleń TVP.Info, w urzędzie miejskim w Inowrocławiu stworzony został "wydział propagandy", którego celem było budowanie pozytywnego wizerunku Krzysztofa Brejzy i jego ojca.

Była współpracowniczka Ryszarda Brejzy w wywiadzie dla TVP-Info:” Krzysztof Brejza miał ambicje zostać ministrem sprawiedliwości i żeby to zrobić, musiał pokonać konkurencję, wybić się wewnątrz partii oraz musiał się pozbyć konkurencji na zewnątrz”.

Inny świadek cytowany przez TVP Info: „Była to odpowiedz Krzysztofa Brejzy na działalność portalu Inoonline.pl. Na pomysł prowadzenia portalu wpadł Krzysztof Brejza. Była to jego inicjatywa, aby taki portal utworzyć. Chodziło o to, aby móc mieć wpływ na kreowanie własnego zdania na forum publicznym w sytuacji, gdy Ino.online [inny inowrocławski portal – przyp. SP] nie zawsze pozytywnie pisało na temat rodziny Brejzów.”

„Wydział propagandy” miał istnieć w ratuszu przez dwa lata – do 2017 roku. Tę wersję przyjęła również gdańska prokuratura, która zarzuca Ryszardowi Brejzie, że od stycznia 2015 r. do października 2017 r. w czasie pracy w wydziale wykorzystywał pracowników „do podejmowania szeregu działań niezwiązanych z wykonywaniem zadań służbowych, lecz mających na celu budowanie w opinii publicznej pozytywnego wizerunku Ryszarda B. i jego syna oraz deprecjonowanie ich przeciwników politycznych na internetowych forach dyskusyjnych oraz portalach internetowych”. Ryszard Brejza uznał, że zarzuty są polityczną intrygą, której rzeczywistym adresatem jest jego syn.

Sprawa lewych faktur
To nie jedyny wątek związany z inowrocławskim ratuszem, którym interesuje się prokuratura. W 2018 sam Ryszard Brejza zgłosił prokuraturze, że jego rzeczniczka oraz szefowa wydziału komunikacji (wg. TVP Info koordynujące „wydział propagandy”) wpuściły w obieg ponad 250 lewych faktur na 300 tys. zł.

Zdaniem Ireneusza Stachowiaka (Solidarna Polska), byłego wiceprezydenta Inowrocławia, działanie prezydenta miało jedynie uprzedzić spodziewaną akcję CBA: „We wrześniu 2017 roku do ratusza weszło CBA. Już wiadomo było, że wykryte zostały nieprawidłowości z fakturami, wtedy prezydent Inowrocławia w przeciągu kilku godzin przeprowadził 'kontrolę' w pośpiechu i złożył wniosek do prokuratury na chwilę wcześniej, niż uczyniło to Centralne Biuro Antykorupcyjne”.

Polityk 2.0

W tym momencie sprawa Inowrocławia stała się głośna w całej Polsce. Jeśli zgodzić się z twierdzeniem, że władza postanowiła dopiec Brejzom, trudno też nie odnieść wrażenia, że Krzysztof Brejza potrafi w tej rozgrywce niesamowicie sprawnie poruszać się przestrzeni medialnej, stąd okazał się trudnym przeciwnikiem. Jak ryba w wodzie porusza się we współczesnych komunikatorach. Przy pomocy żony-adwokata błyskawicznie reaguje na przekazy medialne, które uznaje za nieprawdziwe. Potrafi błyskotliwie rozmieszczać akcenty. Na przykład w sprawie faktur z inowrocławskiego urzędu – akcentuje związki z PiS oskarżonej kobiety, która była jednym z najbliższych współpracowników jego ojca. Wszystko to sprawia wrażenie, że w odbiorze tej wymiany ciosów fakty, przypuszczenia i interpretacje mieszają się jak w kalejdoskopie.

- Skala wypalania mnie w kampanii, niszczenia mnie i rodziny, skala ataku na ojca, atakowana była moja mama, żona, jest ogromna - mówi Krzysztof Bre
- Skala wypalania mnie w kampanii, niszczenia mnie i rodziny, skala ataku na ojca, atakowana była moja mama, żona, jest ogromna - mówi Krzysztof Brejza Adam Jankowski

W 2018 roku wszystkie główne media relacjonowały rzekomą próbę podpalenia kamienicy, w której mieszka Krzysztof Brejza. Wielomiesięczne śledztwo pozwoliło ustalić, że powodem pożaru przenośnej toalety było przypadkowe zaprószenie ognia przez niedopałek. Ta bitwa została jednak medialnie zagospodarowana przez polityka z Inowrocławia.

Wypalanie za 13 mln.

Sprawę „wydziału propagandy” opisał Samuel Pereira z TVP Info, przytaczając jako dowód kilka sms-ów Krzysztofa Brejzy. Ten ostatni dowiódł jednak, że przynajmniej trzy z cytowanych sms-ów zostały zmanipulowane.

Wątek sms-ów senatora (w sprawie której na Krzysztofie Brejzie nie ciążą żadne zrzuty) nasunął przypuszczenie, że telefon polityka został zhackowany przy pomocy systemu Pegasus. Przypuszczenie to potwierdziła ekspertyza laboratorium Citizen Lab z Toronto (związane z tamtejszym uniwersytetem). Według Kanadyjczyków, telefon Krzysztofa Brejzy hackowano aż 33. Doszło do tego w okresie od sierpnia do października 2019. Pikanterii dodaje sprawie fakt, że był to okres wyborczy (kampania europejska i parlamentarna), a Brejza występował w tych wyborach nie tylko jako kandydat, ale również jako szef sztabu wyborczego.

Jednak, kto stoi za włamaniami na telefon Brejzy dotychczas nie udowodniono.

- Skala wypalania mnie w kampanii, niszczenia mnie i rodziny, skala ataku na ojca, atakowana była moja mama, żona, jest ogromna - twierdzi senator. - W czasie kampanii było to 400 materiałów i ekwiwalent reklamowy telewizji rządowej zaangażowanej w tę operację to 13 mln złotych. Gdybym chciał przywrócić dobre imię, musiałbym wyłożyć 13 mln zł. na kampanię reklamową do tej kampanii nienawiści prowadzonej przez TVP

- Wielokrotnie mówiłem, że ojciec poświęca miasto dla budowania kariery syna - komentuje ostatnie wydarzenia Ireneusz Stachowiak, który również znalazł się już na liście pozwanych przez senatora. - Dziś Ryszard B. może właśnie swojemu synowi podziękować, za doprowadzenie go do miejsca, w którym obecnie się znajduje.

Ile jeszcze zakrętów czeka nas w rozgrywce o Inowrocław, trudno powiedzieć. Jedno wydaje się pewne – do tego stylu uprawiania polityki, w którym żadna ze stron nie bierze się jeńców, będziemy musieli zapewne przywyknąć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska