Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stażysta uczy się dogadzać szefowi

(EMKA)
Edyta Gut na stażu dużo się też uczy. - I o to chodzi w pierwszej pracy - przekonuje.
Edyta Gut na stażu dużo się też uczy. - I o to chodzi w pierwszej pracy - przekonuje. Lech Kamiński
Parzenie kawy i kserowanie dokumentów, czy zdobywanie cennego doświadczenia zwiększającego szanse na rynku pracy?

Staże absolwenckie oferowane są osobom, które ukończyły szkołę i nie mogą znaleźć pracy. Jest to również bardzo dogodna forma dla pracodawców. Mają bowiem pracownika, który wynagrodzenie dostaje z Urzędu Pracy. Od 26 października stażysta otrzymuje 140 proc. zasiłku dla bezrobotnych, czyli ponad 700 zł brutto. Nie jest to wielka kwota, ale i tak wyższa niż ta obowiązująca do niedawna (538 zł brutto). Długość trwania stażu jest różna - od 3 miesięcy nawet do roku. Najczęściej jednak umowa o staż podpisywana jest na pół roku. W Urzędzie Pracy dla miasta Torunia w tym roku zgłoszonych było 532 stażystów. Jak wygląda sytuacja związana z zatrudnieniem na dane miejsce po odbyciu stażu? - Zazwyczaj ok. 70-80 proc. osób po odbyciu stażu znajduje zatrudnienie, ale nie zawsze w tym samym zakładzie w którym staż odbywało - mówi Jerzy Brylewski, kierownik wydziału aktywnych form Urzędu Pracy dla miasta Torunia. Często osoby odbywające staż narzekają, że nie są traktowane poważnie i do ich głównych zadań należy np. parzenie kawy i kserowanie dokumentów.
- Swój staż wspominam strasznie - żali się Marta. - Mam wyższe wykształcenie, a przez 6 miesięcy układałam teczki i porządkowałam archiwum - dodaje. Jak mówi Jerzy Brylewski, wiele zależy od podejścia stażysty do swojej pracy. - Trzeba się angażować w swoją pracę, wykazywać chęci - mówi. - Jeśli pracodawca widzi, że ktoś się nie stara, to po pewnym czasie rzeczywiście może się do niego zniechęcić i dawać mu mniej ambitne zajęcia do wykonywania. Zdarzają się różne przypadki. Więcej szczęścia niż Marta, miała Edyta Gut, która od dwóch tygodni jest na stażu w sekretariacie Starostwa Powiatowego w Toruniu. - Praca w sekretariacie to nie tylko odbieranie telefonów i parzenie kawy - mówi Edyta. - Udzielam informacji telefonicznej oraz bezpośredniej. Praca wymaga ode mnie wiedzy z zakresu funkcjonowania samorządu terytorialnego, dużo się mogę tutaj nauczyć. Pokazać się z dobrej strony, jako odpowiedzialny i kompetenty pracownik to jedno. Dostać szansę na pokazanie pełni swoich możliwości, to już inna sprawa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska