Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strachocin Nowy. Mówił, że podłożył bombę i granat pod przyczepę kempingową. Blefował

Robert Majkowski
sxc.hu
Pijany mieszkaniec Warszawy powiedział policjantom, że podłożył bombę i granat pod przyczepę kempingową. Chciał w ten sposób ukarać złodziei. Postawił na nogi pogotowię, straż pożarną oraz policjantów. Kłamał

Wczoraj, 17 marca, o godz. 10:20 dyżurny makowskiej policji odebrał telefon od właściciela posesji znajdującej się we wsi Strachocin Nowy, gm. Szelków, pow. makowski. Mężczyzna twierdził, że podłożył bombę i granat za drzwi wejściowe do przyczepy kempingowej znajdującej się na terenie działki.

Dlaczego to miał zrobić? W ten sposób sam chciał wymierzyć sprawiedliwość - tłumaczył, że sam załatwi złodziei, którzy wcześniej okradli jego posesję. Bomba i granat miały wybuchnąć po poruszeniu drzwi.

Pod wskazany adres natychmiast skierowano makowskich kryminalnych, pirotechnika, przewodnika z psem tropiącym szkolonym do wykrywania materiałów wybuchowych, karetkę pogotowia, straż pożarną oraz policjantów z Sekcji Minersko - Pirotechnicznej z Komendy Stołecznej Policji w Warszawie.

Służby nie znalazły materiałów wybuchowych ani na posesji, ani wewnątrz przyczepy. Nie było ich też w mieszkaniu mężczyzny, który miał je podłożyć. Okazało się natomiast, że był pijany - badanie wykazało, że ma ponad 2 promile alkoholu w organizmie.

Teraz 61-letni mieszkaniec Warszawy odpowie za wywołanie fałszywego alarmu, za co grozi mu kara aresztu do 30 dni lub grzywna do 1,5 tys. zł. Mężczyzna będzie również musiał zwrócić poniesione koszty za działania skierowanych na miejsce służb.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki