Świecie 331-43-50

     Od kiedy są wakacje młodzi ludzie zaczynają znów dorabiać sobie w sposób, który mnie drażni. Molestują mianowicie kierowców o to, czy mogą im myć szyby. Stoi taka dziewczyna z brudną gąbką i męczy. Sama mam dzieci i nie chodzi o to, że jestem nieczuła, ale myję auto na myjni, a te dzieciaki tylko auta brudzą. To takie wymuszanie pieniędzy. Może strażnicy miejscy powinni się tym zająć?
     Ktoś w tej rubryce mówił o tym, że w Stelchnie ludzie kąpią psy w jeziorze. Nie tylko w Stelchnie, chciałabym powiedzieć, że w Decznie, na wojskowej plaży, również. Mnie osobiście to brzydzi. Poza tym moja mała córeczka bardzo się przestraszyła, kiedy bawiła się w wodzie i podpłynął do niej wielki pies. Niech właściciele psów zastanowią się, co robią.
     Czy ludziom musi się wszędzie tak spieszyć? Od dłuższego czasu mam od razu ból głowy, kiedy mam robić zakupy w Biedronce. Lubię tam kupować, bo jest tanio, ale kasjerki tak szybko nabijają towary na kasę i przerzucają po taśmie, że nie zdążam ich pakować, a już na moich rzeczach leżą zakupy następnego klienta. Kiedy byłam w Niemczech u rodziny, tam jakoś nikt się przy kasie nie spieszył, jak u nas.
     (Nie wszystkie opinie Czytelników zgodne są ze stanowiskiem redakcji.)