Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ameryka grubasów

Redakcja
Najwięcej tłuściochów mieszka w mieście Atlanta w stanie Georgia na południu Stanów Zjednoczonych, od 1991 roku liczba osób z dużą nadwagą wzrosła w tym mieście o blisko 102 procent.

Korespondencja "Dziennika" z USA

     Amerykanie są coraz bardziej otyli. Specjaliści z Krajowego Centrum Zapobiegania Epidemiom potwierdzili, iż liczba osób, których waga ciała przekracza 30 lub więcej procent wagi normalnej, zwiększyła się z około 12 procent w roku 1991 do blisko 18 proc. w roku ubiegłym.
     Największy wzrost otyłości wśród mieszkańców notuje się w południowo-wschodnich częściach Stanów Zjednoczonych. W ciągu ostatnich ośmiu lat przybyło tam ponad 60 procent grubasów.
     Amerykańscy specjaliści podkreślają, iż główną przyczyną otyłości jest brak ruchu i ćwiczeń oraz niewłaściwa dieta. "Południowcy" nie uprawiają sportów, prowadzą wyłącznie siedzący tryb życia, mało chodzą, nieomal wszędzie jeżdżą samochodami i obżerają się wysokokalorycznym i niezdrowym jedzeniem.
     Mieszkańcy północy są w dużo lepszej kondycji - twierdzą specjaliści z Departamentu Zdrowia stanu Georgia. W Nowym Jorku w roku 1991 liczbę osób otyłych oceniano na około 12,8 procent populacji tego miasta. W roku 1998 liczba grubasów wzrosła do 15,9 procent mieszkańców miasta, co oznacza ponad 24-procentowy wzrost w ciągu ostatnich 8 lat.
     Najmniejszy przyrost ludzi otyłych zanotowano w Nowej Anglii oraz w stanach północno-zachodnich.
     Największy wzrost osób otyłych notuje się wśród młodzieży i młodych ludzi - głównie wśród Latynosów. Szybciej i częściej tyją również mężczyźni (52 procent) niż kobiety (47 procent). Lekarze twierdzą, że ponad połowa Amerykanów jest zdecydowanie za gruba.
     Otyłość prowadzi do wielu poważnych schorzeń - z chorobami serca i układu pokarmowego na czele i jest przyczyną zgonów od 280 tys. do 400 tys. Amerykanów.
     Według lekarzy największym problemem społeczeństwa amerykańskiego jest niewłaściwe odżywianie się. Do przysłowiowych "zabójców" należą potrawy serwowane w restauracjach typu fast food. Niemniej groźne są chińskie potrawy, sprzedawane w barach szybkiej obsługi, które zawierają bardzo dużo cholesterolu.
ELŻBIETA RINGER

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski